Witaszczyk na dziś: Ciepłe fuchy w gabinetach
Kukiz’15 złożył w Sejmie projekt ustawy, który zakłada likwidację gabinetów politycznych w samorządach. Wynika z tego, że Kukizy pracują w pocie czoła, jak mityczny Syzyf, który toczy kamień pod górę i nie może dotoczyć. Przed rokiem Kukiz i Tyszka też chcieli zlikwidować gabinety polityczne. Wszystkie, nie tylko przy prezydentach miast, burmistrzach i wójtach. I co? I nic!
Teraz będzie tak samo dlatego, że gabinety od lat są przechowalnią partyjnych kolesi i pociotków, dla których zabrakło innych stanowisk. Zabrakło, mimo że największym sukcesem III RP jest dynamiczny rozwój administracji państwowej i samorządowej. W ostatnim roku PRL-u administracja zatrudniała 160 tysięcy urzędników, dziś trzy razy więcej. Jaka czeka nas przyszłość? Jak tak dalej pójdzie, niemal wszyscy zostaną urzędnikami, a kolesie, którzy do pracy się nie nadają, dostaną ciepłe fuchy w gabinetach politycznych.