Witamy w Dźbowie. Strach tu teraz żyć. Wszystko przez nową autostradę
Potwierdziły się najgorsze obawy. Autostrada A1 miała być wielką szansą dla Częstochowy, a stała się, przynajmniej na razie, jej prawdziwym utrapieniem. Brak autostradowej obwodnicy miasta spowodował, że w niektórych dzielnicach ruch wzrósł nawet dwukrotnie. Najgorzej jest w dzielnicy Dźbów. Dziś jest tu węzeł A1 i wielkie korki.
O Dźbowie, skrajnej południowo-wschodniej dzielnicy Częstochowy, jeszcze niedawno mało kto wiedział. Żyło się tu bowiem spokojnie, z dala od miejskiego zgiełku, wzdłuż wyremontowanej niedawno drogi wojewódzkiej 908. Jeszcze w latach 70. ubiegłego stulecia Dźbów był miejscowością pod Częstochową. W 1977 roku razem z kilkoma innymi przyległymi miejscowościami włączono go do miasta, przez co Częstochowa mocno się rozrosła. Ale w Dźbowie niewiele się zmieniło. Aż do lata 2019.
Teraz zrobiło się o Dźbowie głośno. Po otwarciu nowego odcinka autostrady A1 od Częstochowy do Pyrzowic, ruch jest tu często większy niż w centrum miasta. Mieszkańcy dzielnicy mówią, że przeżywają koszmar: nie można przejść na drugą stronę ulicy, a nocą spać w domach. Taki huk.
Ich problemy znajdują potwierdzenie w statystykach Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu w Częstochowie. - Natężenie ruchu wzrosło tam o ponad 200 procent - przyznaje Piotr Grzybowski, p.o. dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu.
Jak przejść na drugą stronę?
To, co MZDiT przedstawia w precyzyjnych wyliczeniach, zobaczyliśmy i usłyszeliśmy podczas wizyty w Dźbowie.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień