Wisła: Śmierć 20-latka na stoku narciarskim [WIDEO]

Czytaj dalej
Jakub Marcjasz

Wisła: Śmierć 20-latka na stoku narciarskim [WIDEO]

Jakub Marcjasz

W szpitalu zmarł 20-latek, który uległ wypadkowi na stoku narciarskim w Wiśle. To pierwszy tak tragiczny wypadek w tym sezonie.

Do wypadku doszło w piątkowe popołudnie na stoku Cieńkowa w Wiśle. Leżącego poza trasą narciarską i nie ruszającego się mieszkańca Chojnic zauważył narciarz, który wjeżdżał na górę wyciągiem orczykowym. Na miejsce zostały wezwane Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe oraz pogotowie ratunkowe. Podjęto również decyzję o zadysponowaniu ekipy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

– Dwudziestolatek został przetransportowany do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Miał obrażenia wewnętrzne oraz uraz kręgosłupa. W nocy z piątku na sobotę nadeszła informacja, że niestety zmarł – mówi podkom. Rafał Domagała, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie.

Wiele wskazuje, że był to nieszczęśliwy wypadek. Prokurator nie zarządził sekcji zwłok.
– Wstępne ustalenia wskazują, że mężczyzna zjechał z trasy, przewrócił się i uderzył w oblodzone bryły śniegu – relacjonuje podkomisarz Domagała, dodając, że narciarz miał na głowie kask ochronny.
W sobotę rano policjanci przeprowadzili oględziny miejsca wypadku. – Ustalamy przebieg zdarzenia, przesłuchujemy świadków, prosimy także o kontakt z najbliższą jednostką policji tych, którzy mogą coś powiedzieć na temat tego zdarzenia – mówi policjant.

Piątkowy wypadek był pierwszym tak tragicznym zdarzeniem w tym sezonie narciarskim na beskidzkich stokach. O krok od tragedii było kilka dni wcześniej. Także w Wiśle. 9-letni chłopiec, który jeździł na nartach wraz ze swoim 65-letnim dziadkiem, spadł wówczas z wyciągu narciarskiego z wysokości około 10 metrów.

Podczas wsiadania na kanapę chłopiec nie usiadł i wywrócił się. Jego dziadek, widząc co się dzieje, zdążył chwycić chłopca i próbował wciągnąć go z powrotem na siedzenie. Mężczyzna i świadkowie wołali o pomoc i zatrzymanie wyciągu, ale ten działał dalej. Po jakimś czasie chłopiec wypadł z rąk dziadka i spadł z dużej wysokości. Narciarze widzący upadek zatrzymali się i udzielili pierwszej pomocy chłopcu. Do akcji wkroczyli ratownicy narciarscy. – Na szczęście upadek chłopca zamortyzowała gruba warstwa śniegu – opisuje oficer prasowy cieszyńskiej policji.

Chłopak nie doznał żadnych obrażeń ciała, trafił do szpitala na obserwację. Do różnego rodzaju wypadków dochodzi w Beskidach co chwilę. Od początku tegorocznego sezonu (zaczął się około 8 grudnia) do ostatniej soboty goprowcy interweniowali 670 razy i to tylko w związku z wypadkami na stokach narciarskich.

– Statystycznie to normalna liczba wypadków na ten okres. Jest wzmożony ruch, więc i większa liczba zdarzeń. Od ciężkich po takie, które nie wymagają natychmiastowej pomocy lekarskiej – mówi Ryszard Kurow-ski, ratownik dyżurny z centralnej stacji GOPR w Szczyrku.

W zdecydowanej większości zdarzeń wypadki spowodowane są przez ludzi, bo nie wszyscy mają odpowiednie przygotowanie techniczne i merytoryczne. Do tego dochodzi brawura. Wypadkom sprzyjają także zatłoczone trasy.

– Trzeba jeździć z rozwagą, a czasami ludzie zachowują się jakby cały stok był tylko dla nich – przyznaje ratownik.
Oprócz goprowców o bezpieczeństwo na stokach dbają także policjanci, którzy zorganizowali specjalne patrole.

– Pełnią one służbę w Isteb-nej, Korbielowie, Szczyrku, Ustroniu i Wiśle – informuje śląska policja. Policjanci zwracają m.in. uwagę na zbyt brawurową jazdę i pijanych narciarzy. Sprawdzają też czy dzieci, które nie skończyły 16 lat, jeżdżą w kaskach. Na szczęście coraz więcej osób chroni swoje głowy niezależnie od ustawowego obowiązku. To ważne. Wielu ciężkich wypadków można byłoby uniknąć, gdyby kask był.

Niestety, 20-latkowi z Chojnic kask życia nie uratował

Mężczyzna 
miał kask, doznał obrażeń wewnętrznych oraz urazu kręgosłupa

Jakub Marcjasz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.