Wiosną skarżymy się na zły nastrój, brak energii, kłopoty ze snem
O tym, dlaczego tak się dzieje, rozmawiamy z lekarzem Kamilem Grosickim, specjalistą chorób wewnętrznych z przychodni Med-Polonia.
Wiele osób wiosną skarży się na zły nastrój, brak energii, problemy ze snem i wiąże to ze zmianą pory roku. Słusznie?
Kamil Grosicki: Poniekąd tak. W gabinetach obserwujemy, że przełom marca i kwietnia to wciąż sezon infekcji, które dotykają pacjentów. Bywa, że jest to katar czy kaszel ciągnący się od zimy. Do tego dochodzi zmiana czasu, która także bywa nieobojętna. Przesunięcie zegarków o godzinę najsilniej odczuwają małe dzieci i ludzie starsi, a także osoby cierpiące na niektóre schorzenia, związane z zaburzeniami rytmu dobowego, takie jak choroba Alzheimera. U nich przystosowanie się do czasu letniego może potrwać dłużej. Dla zdrowych osób w kwiecie wieku zmiana czasu ma nikłe znaczenie. Co innego praca zmianowa lub podróże związane ze zmianą stref czasowych. Oba te czynniki mogą powodować bezsenność i są wskazaniem do leczenia melatoniną.
Preparaty melatoninowe są szeroko reklamowane i bez recepty. Wiosną, w razie kłopotów ze snem można się nimi bezpiecznie wspomóc?
Kamil Grosicki: Osobiście jednak radziłbym skonsultować się z lekarzem.
Bezsenność czy pogorszenie jakości snu mogą być zwiastunem poważniejszych chorób, takich jak na przykład depresja, zaburzenia lękowe itp., które niestety często zagrażają życiu pacjenta i wymagają zupełnie innego leczenia.
Okres zmiany pór roku, więc przełom nie tylko zimy i wiosny, ale też jesień sprzyja ich pojawianiu się, co zresztą zostało szczegółowo opisane w literaturze medycznej. Nie należy więc lekceważyć powtarzających się czy trwających dłużej problemów ze snem.
Jeśli nie melatonina to może witaminy? Reklamy przekonują, że poprawią odporność i nastrój.
Kamil Grosicki: Przeprowadzane ostatnio badania dowodzą, że preparaty na ogół stosowane w tym celu czyli witamina C, cynk i rutyna nie mają na odporność absolutnie żadnego wpływu. Zresztą ich stosowanie nie będzie potrzebne, jeśli zadbamy o higieniczny tryb życia.
Co zatem robić, by zamiast narzekać na przesilenie wiosenne przeżyć wiosnę w dobrej formie i w dobrym humorze?
Kamil Grosicki: Przede wszystkim, jeśli obawiamy się infekcji to okres kiedy jeszcze możemy zaszczepić się przeciw grypie. I to szczepienie będzie skuteczne. Pozostałe rady nie wydają się może odkrywcze, ale zastosowanie do się do nich naprawdę działa.
Wiosnę warto zadbać o odpowiednią dietą, sport lub chociażby rekreację fizyczną oraz higienę snu.
Wszystko to razem zdrowemu człowiekowi z pewnością przyniesie poprawę samopoczucia.
Łatwo powiedzieć, trudniej wykonać...
Kamil Grosicki: Na temat zdrowej diety i sportu powiedziano już chyba wszystko. Warto tylko zwrócić uwagę, by intensywny wysiłek fizyczny odbywał się za dnia - powiedzmy do godziny 17. Potem już relaks, lekka kolacja i nie wystawianie się na niebieskie światło, które emituje ekran telewizora, komputera czy komórki.
Badania udowodniły, że taka ekspozycja pogarsza jakość snu, podobnie jak każda ilość alkoholu spożyta wieczorem.
A to odbija się na samopoczuciu za dnia.
Czyli koniec z zalecanym przez lata spacerem wieczorem?
Kamil Grosicki: Wręcz przeciwnie. Do popołudnia odbywamy trening - biegamy, intensywnie pływamy, odwiedzamy siłownię. Wieczorna przechadzka to zupełnie co innego i jest zbawienna dla naszego zdrowia. Już pół godziny pozwala chorym na cukrzycę wyregulowanie poziomu cukru we krwi, gdy przy pomocy samych leków to się nie udaje. Ułatwia też zasypianie.
Warto przed snem wziąć gorącą kąpiel. Gdy organizm po niej się wychładza łatwiej nam zasnąć.
Łóżko zaś powinno służyć wyłącznie do spania i seksu.
Kiedy poczujemy się lepiej?
Kamil Grosicki: Im bardziej dbamy o siebie i więcej, niezależnie od pogody przebywamy na dworze tym szybciej. Z pewnością poprawę samopoczucia przyniesie większa ekspozycja na światło i wyższe temperatury. W majowy weekend więc wiosenny kryzys powinniśmy mieć już za sobą.