Wigilia może być najpiękniejszym lub najsmutniejszym dniem w roku. Z pewnością tego dnia wielu towarzyszą silne emocje. Czy zdołamy je wyrazić przez ekran lub słuchawkę telefonu, skoro musimy się dystansować?
Boże Narodzenie na odległość będzie wyzwaniem dla każdego z nas. Z jednej strony towarzyszy nam lęk o zdrowie bliskich i chcemy się izolować. Z drugiej tęsknota, obawy przed samotnością, utratą świątecznej atmosfery, na którą czekamy niekiedy cały rok wywołuje chęć spotkania z najbliższymi. Oba wyjścia wydają się patowe, ale… z pomocą przychodzą nam nowe technologie.
Czytaj też: W święta czeka nas kryzys społeczny. Jak go przetrwać?
Choć przez niemal rok zdążyliśmy się przyzwyczaić do połączeń wideo, może to brzmieć jak niewystarczające rozwiązanie w czasie świąt. Nie chodzi jednak o to, aby było idealnie. Czasami przychodzi nam mierzyć się z adaptacją do warunków, w jakich się znaleźliśmy nie z własnej przyczyny. Nie oznacza to, że święta pozostało nam spisać na straty.
- Możemy zadbać o emocjonalną i społeczną bliskość przy zachowaniu dystansu fizycznego. Dla dobra nas i naszych bliskich. Być może te relacje będą inne, ale magia świąt ma szansę zadziałać nawet przez Skype. Może taki rodzaj połączenia pozwoli nam na spojrzenie na relację z innej niż dotąd strony? - mówi Joanna Gutral, psycholożka i psychoterapeutka z Uniwersytetu SWPS.
Jeżeli potraktujemy zbliżające się święta poza rodzinnym gronem jak katastrofę, której zapobiec może jedynie coś, na co nie mamy wpływu w związku z pandemią, to sami nie pozwalamy sobie na dobre przeżycie tego czasu.
- Zaplanujmy połączenia z rodziną, przyjaciółmi, zaproponuj wideokonferencje także z tymi, których nie ma zazwyczaj przy wigilijnym stole. Z wykorzystaniem internetu szerokość geograficzna przestaje mieć znaczenie, możemy porozmawiać nawet z przyjaciółmi z zagranicy. Warto, aby usłyszeli, że są dla nas ważni. Dzielenie uczuć buduje relację poprzez wzmacnianie bliskości emocjonalnej. Być może to, co łączy was mocniej niż sygnał połączenia, to właśnie wspólna tęsknota? - mówi Joanna Gutral.
Zakazy oznaczają bunt
Cześć osób może się przeciw temu buntować, a nawet wymagać, aby rodzina z nimi się spotkała. Przez chaos informacyjny, luzowanie obostrzeń, a potem ponowne zamknięcie, zaś przed świętami stopniowe odmrażanie gospodarki, możemy czuć się zdezorientowani. To dla każdego emocjonalny rollercoaster, gdy wydaje się, że będzie lepiej, znów jest źle. Część osób może w ogóle nie uznać konieczności spędzania świąt samotnie. Czy gremialnie zastosujemy się do ograniczenia spotkań świątecznych do domowników i pięciu dodatkowych osób na święta?
Czytaj też: Przytulanie - czy jest potrzebne tylko dzieciom?
- Mam nadzieję, że się społecznie dostosujemy i zachowamy niezbędne rygory. Oczywiście pewien chaos decyzyjny związany z pandemią temu nie sprzyja, pamiętamy słowa o zanikaniu pandemii, wygłoszone w momencie kiedy, metaforycznie rzecz ujmując, wirus właśnie szykował się do drugiego ataku. Część osób dodatkowo neguje pandemię, co osobiście uważam za śmiertelnie niebezpieczny absurd
- tłumaczy doktor Jakub Kuś, psycholog z Uniwersytetu Humanistycznospołeczngo SWPS.
Wykluczeni cyfrowo będą samotni?
Jeżeli jesteśmy w stanie użyć nowych technologii do kontaktu, powinniśmy z nich korzystać. Dają nam możliwość nie tylko usłyszenia, ale i zobaczenia drugiej osoby. Niestety, wiele osób, szczególnie starszych czy ubogich, nie ma takiej możliwości. Jak wspierać w święta wykluczonych cyfrowo?
Czytaj też: Jak rozmawiać z dziećmi w sytuacjach kryzysowych i o koronawirusie?
- Warto pamiętać o dawnych środkach komunikacji. Można do babci, dziadka napisać tradycyjny list. Może zadzwonić? Nie wszyscy mamy dostęp do internetu, a niekiedy ledwie kilka minut rozmowy może komuś rozjaśnić dzień. Nie zostawiajmy naszych bliskich samych sobie, dajmy sobie wzajemnie poczucie wspólnoty, nawet na odległość – dodaje dr Jakub Kuś.
Dbanie o seniorów jest dla nas szczególnym zadaniem w czasie pandemii. Nie tylko choroba wywołana przez koronawirusa powoduje u nich poważne skutki zdrowotne.
- Sama myśl o zmianie takich rytuałów jak sposób obchodzenia świąt może wywoływać duży stres, dyskomfort oraz obniżać nastrój. Najczęściej pojawiającymi się zaburzeniami są lęk paniczny, objawy obsesyjno-kompulsywne, problemy związane z bezsennością, problemy trawienne, a także objawy depresyjne i typowe dla stresu pourazowego – wyjaśnia Joanna Gutral.
- Konsekwencje długiej izolacji społecznej były badane także przed pandemią i jasno wskazują, iż wpływa ona negatywnie na zdrowie fizyczne. Izolacja społeczna starszych osób niesie ze sobą poważne konsekwencje zdrowotne ze względu na zwiększone ryzyko problemów sercowo-naczyniowych, autoimmunologicznych i neurokognitywnych
– dodaje psycholożka.
Samotność w Boże Narodzenie doskwiera nam najbardziej. Według statystyk Wigilia jest tym dniem w roku, gdy ludzie podejmują najwięcej prób samobójczych.
- Święta Bożego Narodzenia są rzeczywiście specyficznym okresem pod tym względem. Są takie momenty kiedy samotność „uderza" bardziej niż zwykle. Tym bardziej spróbujmy w tej trudnej sytuacji mimo wszystko być w kontakcie – podkreśla dr Jakub Kuś.
Niekomfortowe oczekiwanie
Gdy przed Wielkanocą pytałam psychologów, jak przetrwać samotne święta, mówiono że mamy traktować je jako coś jednorazowego. Okazuje się jednak, że w kolejne święta też musimy się ograniczać. Jak tym razem tłumaczyć sobie konieczność izolacji?
- Niestety wirus nas wciąż zaskakuje. Gdybyśmy dokładnie wiedzieli kiedy pandemia się skończy, to żyli byśmy w zupełnie innym komforcie psychicznym. Podobnie jak wiosną, a może teraz nawet bardziej - musimy na siebie i swoich bliskich bardzo uważać. Wiadomo, że wszyscy chcemy w święta być razem, ale ryzyko narażenia bliskich, szczególnie starszych, na zarażenie się koronawirusem jest zbyt duże. Niestety huczne i liczne święta muszą jeszcze poczekać – mówi dr Jakub Kuś.
Czytaj też: Depresja ma uśmiechniętą twarz. Każdy z nas zna chorą osobę
Jednym ze sposobów radzenia sobie z ograniczeniami w święta miało być symboliczne przenoszenie świętowania na inny termin. Nie wiemy jednak, ile to „przenoszenie na potem" potrwa, co budzi dodatkowy niepokój.
- Jesteśmy na pewno bardzo zmęczeni tym wszystkim, co się obecnie dzieje. Żyjemy w ciągłej niepewności o jutro, o tym czy ktoś z naszych bliskich nie zachoruje. Do tego wiadomości w mediach tego nastroju nie poprawiają. Mimo to uważam, że powinniśmy raz jeszcze spróbować, może tym razem umówić się nie tyle na przeniesienie świąt, ale na wielkie świętowanie końca pandemii jak tylko będzie to możliwe i bezpieczne. Teraz nasze zdrowie jest najważniejsze – proponuje psycholog.
Koronawirus uderzył w rodziny
Jak spowodowany pandemią kryzys - społeczny i ekonomiczny - wpłynie na nas i nasze relacje w te święta? Uderzenie przychodzi do nas z wielu stron i to jest najgorsze. Skutki pandemii będziemy niestety długo odczuwać, bo trudne emocje nie znikną z dnia na dzień.
- Wiele rodzin po raz pierwszy spędzi te święta „w podgrupach". Pamiętajmy jednak, że jest to sytuacja wyjątkowa. Musimy też być dla siebie wyrozumiali. Wiele osób doświadcza bardzo trudnych i nieprzyjemnych emocji, które niekiedy pewnie znajdują ujście w mało kontrolowany sposób, innymi słowy: wzrasta prawdopodobieństwo kłótni. Musimy zrozumieć, że to jest dziwny, specyficzny czas. Jak wiemy z klasycznego powiedzenia: razem przetrwamy, podzieleni przepadniemy. Oczywiście nie chodzi tu o bycie razem w sensie fizycznym, ale o zapewnienie sobie minimalnego komfortu psychicznego – podkreśla dr Jakub Kuś.
Czy w związku z tym przez pandemię zmienimy albo zmodyfikujemy swoje świąteczne tradycje i przyzwyczajenia na stałe?
- W relacjach wydaje się, że tym chętnie powrócimy do „dawnych" zwyczajów. Natomiast na pewno zmianie ulegną niektóre modele pracy. Już teraz wielu pracodawców zwraca uwagę na korzyści związane np.: z pracą zdalną – zauważa psycholog.
Czytaj też: Bezpłatna pomoc psychologiczna w Poznaniu i Wielkopolsce. Sprawdź, gdzie ją uzyskać
W święta zadzwoń do nieznajomego
Świąteczny wolontariat także w czasie pandemii wygląda inaczej. Są za to sposoby, aby pomóc ubogim i potrzebującym na odległość. Po pierwsze paczki dla potrzebujących przekazuje się z zachowaniem dystansu i reżimu sanitarnego. Przekazane dary są poddawane kwarantannie w specjalnych centrach logistycznych. Możemy też pomóc nie wychodząc z domu. Wcale nie polega to na przelaniu odpowiedniej sumy, choć i wsparcie finansowe jest cenne. Wystarczy jednak, że mamy telefon i wolny czas.
-
Wspierajmy innych. Być może nie masz już babci, do której możesz zadzwonić, ale nie oznacza to, że w kraju nie ma osób, które mogłyby ucieszyć się z rozmowy z tobą, zwłaszcza w tym świątecznym czasie. Poszukaj organizacji, które pomagają łączyć telefonicznie wolontariuszy i seniorów oraz osoby samotne. Możecie wzajemnie skorzystać z tego wsparcia, a niesienie pomocy innym podnosi także nasze poczucie dobrostanu i sensu życia
– podpowiada psycholożka.
Jeżeli obawiasz się, że brak będzie ci zajęć i wrażeń w czasie świąt, możesz zaoferować swoje wsparcie w dostarczaniu zakupów, przygotowaniu świątecznego poczęstunku na wynos ubogich, czy nawet wyprowadzić psa sąsiadów, którzy akurat zostali objęci kwarantanną. - Może na tym właśnie spacerze pies przemówi ludzkim głosem? - podsumowuje Joanna Gutral.
---
Masz kryzys? Zadzwoń do Centrum Wsparcia na bezpłatny numer: 800 70 2222, lub porozmawiaj na czacie - www.liniawsparcia.pl.
Możesz też uzyskać pomoc dzwoniąc na bezpłatny kryzysowy:
- Telefon zaufania dla dorosłych: 116 123 (czynny codziennie od godz. 14.00 - do 22.00) .
- Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111 (czynny codziennie od godz. 12.00 do 2.00).
- Aktualne dane dotyczące ośrodków pomocowych znajdziesz na stronie www.pokonackryzys.pl.
- W sytuacji zagrożenia życia zadzwoń na numer alarmowy 112.
-------------------------
Zainteresował Cię ten artykuł? Szukasz więcej tego typu treści? Chcesz przeczytać więcej artykułów z najnowszego wydania Głosu Wielkopolskiego Plus?
Wejdź na: Najnowsze materiały w serwisie Głos Wielkopolski Plus
Znajdziesz w nim artykuły z Poznania i Wielkopolski, a także Polski i świata oraz teksty magazynowe.
Przeczytasz również wywiady z ludźmi polityki, kultury i sportu, felietony oraz reportaże.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień