Zabytkowa wieża nie odejdzie na emeryturę. Pomoże zasilić miasto w wodę, gdy wystąpi duża awaria sieci. To już się zdarzyło.
Czy gminie potrzebna jest działająca wieża ciśnień? Jeszcze nieco ponad miesiąc temu, wydawało się, że nie. Przypomnijmy, że do takiego wniosku doszli radni podczas lutowej sesji, gdy okazało się, że zmodernizowana stacja pomp jest w stanie samodzielnie zaopatrywać mieszkańców w wodę. Informacja ta pochodziła zresztą od Sławomira Trojanowskiego, szefa spółki komunalnej Uskom. Zaczęły nawet pojawiać się pomysły, by niedawno wyremontowaną wieżę ciśnień przerobić na wieżę... widokową.
I gdy wydawało się, że temat jest zamknięty, pod koniec ubiegłego tygodnia kwestia wieży odżyła. Wszystko za sprawą pisma, jakie otrzymał radny Marcin Jelinek, a którego treścią nie omieszkał podzielić się z internautami na swoim facebookowym profilu. - Otrzymałem oficjalną informację od prezesa Uskomu, że wieża ciśnień jest funkcjonującym obiektem infrastruktury wodociągowej, a koszt jej amortyzacji jest wliczony do taryfy za wodę i odprowadzenie ścieków - czytamy. - Pamięć ludzka czasami jest zawodna, ale jeżeli mnie nie myli, to na sesji była mowa o tym, że jest ona obecnie zbędna i niepotrzebna jako element infrastruktury wodociągowej, więc powiem szczerze, nie wiem już w którą wypowiedź mam wierzyć, bo są one ze sobą trochę sprzeczne - dziwi się radny.
Wiedzy o przyszłych losach wieży postanowiłem zaczerpnąć u źródła, czyli w Uskomie. - Jeszcze do niedawna szukaliśmy właściwego algorytmu, na podstawie którego wieża mogłaby funkcjonować - wyjaśnia prezes Trojanowski. - Jej działanie opiera się na prawach fizyki, z kolei na sieci ciśnienie regulowane jest pompami - mówi. - W międzyczasie były różne koncepcje, ale na tę chwilę, i przypuszczam, że będzie to ostateczna wersja, wieża będzie pełnić rolę awaryjnego zasilania, na wypadek awarii - tłumaczy. Krótko mówiąc, udało się „zgrać” technologie, które dzieli różnica ponad stu lat.
- Mieliśmy ostatnio taką sytuację, która w pewnym sensie nawet mnie ucieszyła - opowiada szef Uskomu. - W przedświąteczny poniedziałek zdarzyła się na sieci poważna awaria. Analogiczna, jeśli chodzi o problematykę do tej z listopada, gdy mieszkańcy przez trzy dni nie mieli wody. Ale tym razem wieża zadziałała, „dobiła” ciśnienie i nikt tej awarii w zasadzie nie zauważył. Uporaliśmy się z nią w 12 godzin - wyjaśnia.
Oprócz tego wieża ma zyskać także funkcję „przeciwpożarową”, o której była mowa w lutym, na wspomnianej sesji. Tuż przy konstrukcji ma zostać wyprowadzony specjalny hydrant, z którego w razie potrzeby będą mogli skorzystać strażacy.
Charakterystyczna konstrukcja przy ul. Szprotawskiej obchodzi w tym roku 108. urodziny, bowiem oddano ją do użytku w roku 1908. Ma aż 39 metrów i stoi w najwyżej położonym punkcie Kożuchowa. Na jej szczycie znajduje się zbiornik mieszczący 150 m sześć. wody. Jest wpisana do rejestru zabytków.
Wieżę wyremontowano za 1,5 mln zł, po tym jak we wrześniu 2013, dziesięć metrów kwadratowych obudowy zbiornika runęło na ziemię. Nie zakłóciło to jednak jej funkcjonowania.
Dzięki wieży mieszkańcy nie odczuli przedświątecznej awarii wodociągu.