Wielu mieszkańców nie chciało połączenia Kędzierzyna, Koźla, Sławięcic i Kło­dnicy

Czytaj dalej
Fot. Bogusław Rogowski
Tomasz Kapica

Wielu mieszkańców nie chciało połączenia Kędzierzyna, Koźla, Sławięcic i Kło­dnicy

Tomasz Kapica

Kędzierzyn-Koźle. W sobotę jest okazja do świętowania 41. rocznicy powstania naszego miasta.

Dziś Opolszczyzna żyje powiększeniem Opola i przede wszystkim protestami społecznymi, jakie wywołuje włączenie wielu terenów wiejskich do stolicy województwa. Starsi mieszkańcy Kę­dzierzyna-Koźla pamiętają, że podobnie było 41 lat temu na terenach dzisiejszego Kędzie­rzyna-Koźla. O ile ówczesne władze samorządowe (wtedy zwane radami narodowymi) Kędzierzyna, Koźla, Sławięcic i Kło­dnicy pozytywnie opiniowały pomysł połączenia, o tyle sami mieszkańcy byli temu raczej przeciwni.

Jak pisze w „Monografii Miasta” Ryszard Pacułt, powstanie Kędzierzyna-Koźla było efektem działania czynników zewnętrznych, nie liczących się z opinią i interesami mieszkańców łączonych miejscowości. Nie byli oni zadowoleni z życia w mieście. Przede wszystkim narzekali na dużo gorsze, niż w innych miejscowościach zaopatrzenie sklepów. Krytycznie odnosili się także do funkcjonowania komunikacji miejskiej. Co ciekawe, to właśnie ona miała być jednym z kluczowych czynników miastotwórczych.

Pierwsze czerwone autobusy wyjechały na ulice bowiem już w 1969 roku. Na początek uruchomiono trzy linie obsługujące Koźle, Koźle Rogi, Kłodnicę, Azoty, Kuźni­czkę i Blachownię. MPK dysponowało wówczas zaledwie 18 pojazdami SAN 100. Z biegiem czasu tabor się powiększał, podobnie jak liczba obsługiwanych linii. W planach rozwoju Kędzie­rzyna zakładano, że w ciągu ulicy Świerczewskiego (dziś al. Jana Pawła II) zbudowana będzie linia szybkiego tramwaju łączącego Kędzierzyn ze Sła­więcicami. Przy ulicy Świer­czewskiego, będącej już wtedy główną ulicą Kędzierzyna, budowano bowiem coraz więcej obiektów użyteczności publicznej. Zakłady Chemiczne „Blachownia” zostały inwestorem hali sportowo-widowiskowej, w sąsiedztwie której „Azoty” wybudowały krytą pływalnię z zapleczem leczniczo-rehabilitacyjnym.

Coraz prężniej rozwijająca się Robotnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa „Chemik” budowała kolejne bloki mieszkalne. Po kilku latach przy ul. Świerczewskiego wyrosło 10-tysięczne osiedle „Piastów”.

Sytuacja gospodarcza miasta była niezła, w przemyśle pracowało ponad 17 tysięcy osób, pracy było więcej niż chętnych do jej podjęcia. Kluczowa dla rozwoju miasta miała być budowa rafinerii, ale udało się ją jedynie rozpocząć.

Do dziś na wielu osiedlach peryferyjnych połączenie miasta uważane jest za błąd. Taka opinia panuje m.in. w Sławięcicach, Blachowni czy Kłodnicy.

Korzystałem z Monografii Kędzierzyna-Koźla.

Tomasz Kapica

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.