Wielkopolska: Rząd zabrał pieniądze na budowę dróg w powiatach i gminach. Samorządowcy oburzeni
Ministerstwo Infrastruktury wycofało zgodę na dofinansowanie dróg w powiecie poznańskim, gostyńskim, szamotulskim, w gminach Tarnowo Podgórne i Czerwonak zatwierdzone przez wojewodę wielkopolskiego, Zbigniewa Hoffmanna. Teraz gminy muszą kroić koszty i rezygnować z innych inwestycji, by dokończyć te, które są w trakcie budowy.
– No comment, bo inaczej musiałbym nagrzeszyć, by powiedzieć to, co myślę – to jedyny komentarz Jana Brody, wójta gminy Komorniki po tym, jak dowiedział się, że rząd cofnął decyzję o dofinansowaniu budowy drogi powiatowej z Chomęcic do Głuchowa.
Wniosek w tej sprawie złożył we wrześniu zeszłego roku starosta powiatu poznańskiego, Jan Grabkowski. Koszt całkowitej budowy obwodnicy to 9,1 miliona złotych. Koszty zostały podzielone po połowie na powiat poznański i gminę Komorniki.
– We wrześniu złożyliśmy wniosek na budowę obwodnicy Chomęcic w ramach Programu Rozwoju Gminnej i Powiatowej Infrastruktury Drogowej na lata 2016-2019, który działa od lat. Dzięki niemu samorządy mają pieniądze na realizację większych inwestycji. Od lat nasz powiat znajduje się w czołówce samorządów ze 100-procentową skutecznością w otrzymywaniu dotacji, w tym z rządowych programów drogowych. Wystąpiliśmy o dofinansowanie na kwotę 3 milionów złotych. Po weryfikacji przez wojewodę wielkopolskiego, Zbigniewa Hoffmanna zakwalifikowaliśmy się do programu. Wojewoda potwierdził nasze wysokie 7. miejsce na liście premiowanej dotacją nie 3 mln złotych, ale nawet 4,8 mln zł, którą mieliśmy się podzielić z gminą Komorniki – mówi Jan Grabkowski.
Faktycznie, 30 listopada 2018 roku na stronie Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego pojawiła się lista wniosków zakwalifikowanych do programu. Komisja do spraw oceny wniosków przyjęła ostateczną listę rankingową wniosków i przesłała ją do zatwierdzenia przez Ministra Infrastruktury. W maju okazało się, że rząd naniósł zmiany, pozbawiając tym samym m.in. powiat poznański szans na dofinansowanie. 4,8 mln złotych przepadło.
– W trakcie obowiązywania programu zmieniły się zasady. W kilkunastoletniej historii tych programów nie zdarzyło się, by po szczegółowej weryfikacji wniosków przez WUW i przygotowaniu listy rankingowej, została ona zmieniona przez „Warszawę”. Tym razem listą „zaopiekował się” ponoć sam premier. Jego nieuzasadniona niczym ingerencja pozbawia pieniędzy nie tylko nas, ale też wiele gmin. Nie otrzymaliśmy żadnego uzasadnienia dlaczego
– mówi Jan Grabkowski.
To oznacza, że gmina Komorniki i starostwo muszą szukać pieniędzy na sfinansowanie drogi gdzie indziej i okroić lub zrezygnować z innych inwestycji.
Czytaj: Stęszew: Materiały wybuchowe i substancje trujące pod Poznaniem. Kolejna mafia śmieciowa?
– Zastanawiamy się, skąd wziąć pieniądze, by spiąć budowę do końca, która jest już realizowana i prowadzi zresztą do spółki Skarbu Państwa – Poczty Polskiej. To przez nią generowany jest ruch w tym rejonie i konieczna jest budowa obwodnicy. Budowę planujemy zakończyć pod koniec wakacji – dodaje starosta.
To nie wszystko, wojewoda wielkopolski wystąpił także do starostwa o zapłatę 2 milionów złotych za przekazanie fragmentu drogi publicznej pod tę inwestycję. – Wojewoda nie przychylił się, jak to dotychczas bywało, do naszej prośby o rezygnację z roszczeń – mówi rzeczniczka starosty, Katarzyna Wozińska-Gracz.
To nie jedyna droga lokalna w Wielkopolsce, która zostanie bez dofinansowania. Podoba sytuacja spotkała powiaty szamotulski i gostyński. Oburzony jest także wójt Tarnowa Podgórnego, Tadeusz Czajka.
– Do oceny zgłoszonych propozycji wojewoda powołał 6-osobową komisję, reprezentującą instytucje wojewódzkie. Nasze zadanie - budowa tarnowskiej obwodnicy znalazła się na 30 miejscu listy, co oznaczało, że jest w grupie premiowanej dotacją. Mieliśmy otrzymać 3,8 mln złotych. Dotychczas Ministerstwo bez uwag zatwierdzało projekt podziału dotacji. Tym razem stało się inaczej. Dokonano wielu nieuzasadnionych zmian. W ten sposób z listy podstawowej na koniec listy rezerwowej wyrzucono m.in. wnioski Tarnowa Podgórnego oraz Czerwonaka – mówi Tadeusz Czajka, wójt gminy Tarnowo Podgórne.
Teraz gmina będzie musiała pokryć całkowity koszt realizacji inwestycji - 7 mln złotych. Tadeusz Czajka nie zamierza tak pozostawić sprawy.
– Uważam, że takie postępowanie jest nierzetelne. Zwrócę się o jego ocenę do Sądu Administracyjnego. Ponadto, jest to w sprzeczności z głoszonymi przez premiera Mateusza Morawieckiego deklaracjami o tym jak ogromne środki chce przeznaczyć na drogi samorządowe
– przypomina Czajka.
Samorządowcy uważają, że to polityczne zagranie ze strony rządu, a pieniądze zostały przerzucone do tych regionów, które wspierają PiS.
Wojewoda tłumaczy, że najprawdopodobniej premier uznał, że dotacje należą się tym regionom, gdzie budowa dróg jest koniecznością i dlatego dokonał zmian. Miał taką możliwość, bo w grudniu 2018 roku zmieniły się kryteria i sposób dofinansowania z programów. Dodaje też, że planowany jest kolejny nabór.
– Co do nieodpłatnego przekazania gruntu to do wojewody nie został złożony taki wniosek przez zarząd powiatu, a przez starostę. Mając na uwadze, że to odszkodowanie jest dochodem publicznym, a jego niepobranie jest naruszeniem dyscypliny finansów publicznych, wojewoda nie wyraził zgody na jego zrzeczenie się przez Skarb Państwa – mówi Sebastian, Antczak, rzecznik wojewody.