Speedway grand prix. Walka Jasona Doyle’a i Grega Hancocka o złoto była ozdobą ostatnich turniejów Grand Prix. W Toruniu liczyliśmy na kolejny odcinek. Niestety, już w III biegu upadek wyeliminował Doyle’a i zepsuł całą zabawę. Niesamowicie napędzony „Kangur” został wyhamowany i może nie tylko stracić niemal pewny tytuł mistrza świata, ale medal w ogóle. Pytanie, czy wystartuje 22 bm. w Melbourne?
„Jason jest na środkach przeciw bólowych i nie będzie dzisiaj z nim kontaktu. To, co mogę powiedzieć na tę chwilę, jest lepiej niż myślałem. Miał wybity bark, ale został nastawiony, pęknięcie w łokciu i odmę płuc. Zostaje w szpitalu. Najważniejsze, że z kręgosłupem wszystko dobrze, nogi OK” - napisał na facebooku prezes zielonogórskiego klubu Zdzisław Tymczyszyn, który był u zawodnika w szpitalu. Ludzie z teamu Australijczyka utrzymują, że na dziś start w ostatniej rundzie Grand Prix nie jest wykluczony.
Miał wybity bark, ale został nastawiony, pęknięcie w łokciu i odmę płuc.
W cieniu nieszczęścia Doyle’a odchodziła walka aż miło. Szczególnej urody były biegi z udziałem Zmarzlika. Debiutant dał sygnał, że pierwsza klasa zaliczona i koniec żartów. Lubuszanin miał fart, bo słabsze zawody odjechał jego najpoważniejszy rywal w wyścigu o brązowy medal Tai Woffinden. Dzieląca ich różnica jest teraz naprawdę malutka.
Jak to zwykle bywa pod koniec sezonu, obudzili się zawodnicy zamykający czołową ósemkę. Matej Zagar, Niels Kristian Iversen czy Fredrik Lindgren wyraźnie zainwestowali, bo są zdecydowanie szybsi, a w przypadku „Freda” także niebywale agresywni. To się nazywa „syndrom Holty”, który przez lata był średniakiem w GP, ale zamieniał się w tygrysa, kiedy przychodziło walczyć o utrzymanie. Śmiałe wolty wymienionej trójki zdecydowanie wyrównały rywalizację. Dawno nie było turnieju, w którym osiem punktów po rundzie zasadniczej nie gwarantowało udziału w półfinale. Niestety, Piotr Pawlicki i Maciej Janowski są teraz bardzo blisko pogoni. Turniej na Motoarenie zdecydowanie do nich nie należał i w Australii trzeba będzie szybko liczyć punkty.
Wyniki i klasyfikacja
Tak punktowali na Motoarenie: 1. Niels Kristian Iversen (Dania) 15 (1, 3, 2, 2, 2, 2, 3), 2. Greg Hancock (USA) 16 (3, 3, 2, 1, 2, 3, 2), 3. Bartosz Zmarzlik 13 (0, 2, 3, 1, 3, 3, 1), 4. Matej Zagar (Słowenia) 15 (3, 3, 1, 3, 3, 2, 0), 5. Chris Holder (Australia) 11 (3, 2, 1, 3, 1, 1), 6. Michael Jepsen Jensen (Dania) 10 (1, 0, 3, 3, 3, 0), 7. Piotr Pawlicki 10 (1, 1, 2, 2, 3, 1), 8. Fredrik Lindgren (Szwecja) 9 (2, 2, 0, 3, 2, 0), 9. Paweł Przedpełski 8 (3, 3, 2, 0, 0), 10. Tai Woffinden (Wielka Brytania) 8 (2, 0, 3, 1, 2), 11. Andreas Jonsson (Szwecja) 7 (2, 1, 1, 2, 1), 12. Maciej Janowski 5 (0, 2, 3, 0, 0), 13. Antonio Lindbaeck (Szwecja) 5 (2, 1, 1, d, 1), 14. Chris Harris (Wielka Brytania) 3 (w, 1, 0, 1, 1), 15. Peter Kildemand (Dania) 2 (0, 0, 0, 2, 0), 16. Kacper Woryna 1 (1, 0, 0), 17. Oskar Bober 0 (d, 0), 18. Jason Doyle (Australia) - 0 (u, -, -, -, -).
Klasyfikacja generalna na jeden turniej przed końcem:
1. Hancock - 134 pkt.,
2. Doyle - 123,
3. Woffinden - 115,
4. Zmarzlik - 113,
5. Holder - 109,
6. Piotr Pawlicki - 91,
7. Janowski - 85,
8. Lindgren - 82,
9. Iversen - 79,
10. Zagar - 79,
11. Lindbaeck - 79,
12. Kildemand - 64,
13. Pedersen - 62,
14. Jonsson - 46,
15. Harris - 36,
16. Jepsen Jensen - 21.