Wielki eksodus milionów ludzi zdobył uznanie kapituły [ZDJĘCIA]
Czytelnicy „Kuriera Porannego” i Internauci docenili też „Święto trąbek”, debiutancką powieść, ukrywającej się pod pseudonimem Marta Masada, absolwentki Uniwersytetu w Białymstoku.
W piątek wieczorem poznaliśmy laureatkę 26. edycji Nagrody Literackiej Prezydenta Białegostoku im. Wiesława Kazaneckiego. 25 tys. złotych brutto kapituła przyznała Anecie Prymace-Oniszk za reportaż historyczny „Bieżeństwo 1915. Zapomniani uchodźcy” wydaną w prestiżowym Wydawnictwie Czarne.
- To dla mnie niesłychanie ważna nagroda, szczególnie, że pochodzi z Białegostoku - mówiła wzruszona autorka. I stwierdziła, że to nie jest tylko jej książka, nie tylko dlatego że o bieżeństwie, czyli przymusowym uchodźstwie z terenów zaboru carskiego w głąb Rosji przed nacierającą armią niemiecką, opowiadała jej własna babcia. - Przez sto lat nagromadziło się tyle dobrej energii, że ta książka po prostu musiała powstać - stwierdziła z uśmiechem autorka.
Opowiedziała, że jej znajomi żartowali sobie, że „gdzieś tam na górze jej babcia, dziadkowie, i ci wszyscy, którzy w bieżeństwie byli i wydawało się, że pamięć o nich odchodzi, zgromadzili się i postanowili jej pomóc”. - Nawet na tej sali jest mnóstwo ludzi, którzy mi pomagali - dodała. Do takich osób zaliczała się białoruska i polska pisarka i poetka Mira Łuksza.
- W tej książce jest historia mojej babci Luby, która wraca z bieżeństwa jako 15-letnia dziewczynka z bratem Michałem - przyznała Łuksza. Opis powrotu babci pisarki do domu, do Romanowa, Aneta Prymaka-Oniszk zawarła w swojej książce. - Przyznaliśmy nagrodę za pionierskie opracowanie tematu bieżeństwa oraz za doskonały reportaż historyczny, który łączy perspektywę lokalną z uniwersalnym doświadczeniem uchodźstwa - wyjaśnił dr Marek Kochanowski, szef kapituły Nagrody. Internauci najwięcej głosów oddali na skandalizującą powieść „Święto trąbek”Marty Masady. Książka zwyciężyła w plebiscycie zorganizowanym przez naszą Redakcję z inicjatywy Studenckiego Koła Naukowego „Regionalni”wspólnie z Uniwersytetem w Białymstoku.
„Niewiele jest powieści, które zdołały wywołać we mnie taką emocjonalną burzę, jednak ta przedarła się przez moją duszę jak huragan” polecała książkę Klaudia Wielgus. Ona i Alan Misiewicz otrzymali czytniki e-booków Amazon Kindle Paper White 3 wifi 2 ufundowane przez prezydenta Białegostoku. Ignacy Bogdanowicz, Dorota Kociakowska i Janina Pietrzak za swoje uzasadnienia dostali zestawy książek przekazane przez Fundację Sąsiedzi.
Nagroda Kazaneckiego
Bieżeństwo 1915 opisane
Aneta Prymaka-Oniszk dzieli się wrażeniami tuż po otrzymaniu nagrody im. Kazaneckiego.
Wierzyła Pani w wygraną?
Wszystkie książki były dobre, miałam 25 proc. szans. Gdybym była pewna zabrałabym ze sobą dzieci, a teraz żałuję, bo to była fajna uroczystość.
A co Pani zrobi z pieniędzmi?
Pisanie w tym kraju jest trudne. Zaczęłam pracę nad nową książką, a nie mam innych źródeł utrzymania. Staram się o różne stypendia, ale nie jest to proste. Ta nagroda jest ogromnym podtrzymaniem, żeby robić to, co chcę robić. Poza wymiarem finansowym, to ogromna motywacja. Umożliwi mi dalszą pracę w bibliotekach, w archiwach, w terenie. Znowu przyjadę na Podlasie, żeby rozmawiać.
To o czym będzie ta nowa książka?
Będzie dotyczyła lat późniejszych niż bieżeństwo. Lat trudniejszych, powojennych na Podlasiu. Tego, że bieżeńcom, którzy wrócili po II wojnie światowej znowu powiedziano - jedźcie na Wschód, przenieście się na Białoruś. Taka była polityka państwowa. A oni powiedzieli - nie. Bieżeństwo zmieniło ich, nauczyło, dało siłę, żeby powiedzieć nie.