Większego statku z zapałek nikt dotąd nie zrobił
W bibliotece można oglądać Dar Młodzieży zrobiony z zapałek. To dzieło 17-letniego Grzegorza Trzmielewskiego , ucznia z Drzecina.
Grzegorz jest uczniem Zespół Szkół Budowlanych i Samochodowych przy ul. Okrzei w Gorzowie. Budowę statku zaczął we wrześniu 2015 r. Skończył w zeszłym miesiącu. Model ma ponad dwa metry długości i około 130 cm wysokości. Do konstrukcji Grzegorz zużył ponad... 80 tys. zapałek. Miał też sponsora - firmę udzielającą korepetycji zrozoom.pl.
Obserwowaliśmy zdolnego ucznia podczas pracy nad modelem (materiał znajdziecie na gazetalubuska.pl/slubice). Dowiedzieliśmy się wtedy, że przygodę ze sklejaniem modeli zaczął już jako 13-latek, a modelarstwem „zapałczanym” zajmuje się od trzech lat. Pierwsze modele budował z listewek, który dostawał od taty, stolarza. Początkowo były to mosty, samoloty i statki. - Gdy zaczęło mi się nudzić budowanie z gotowych elementów, postanowiłem stworzyć coś od podstaw. Poszukałem w internecie zdjęć, z czego można modelować. Zatrzymałem się na zapałkach. Stwierdziłem, że to jest to - mówi Grzegorz. Dziś na koncie ma już siedem statków, ale „zapałczana” wersja Daru Młodzieży jest wyjątkowa.
- Zapraszamy do oglądania największego statku z zapałek - Daru Młodzieży - zachęca zespół Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy przy ul. Jedności Robotniczej.