Większego statku z zapałek nikt dotąd nie zrobił

Czytaj dalej
Fot. BPMiG Słubice
Aleksandra Szymańska

Większego statku z zapałek nikt dotąd nie zrobił

Aleksandra Szymańska

W bibliotece można oglądać Dar Młodzieży zrobiony z zapałek. To dzieło 17-letniego Grzegorza Trzmielewskiego , ucznia z Drzecina.

Grzegorz jest uczniem Zespół Szkół Budowlanych i Samochodowych przy ul. Okrzei w Gorzowie. Budowę statku zaczął we wrześniu 2015 r. Skończył w zeszłym miesiącu. Model ma ponad dwa metry długości i około 130 cm wysokości. Do konstrukcji Grzegorz zużył ponad... 80 tys. zapałek. Miał też sponsora - firmę udzielającą korepetycji zrozoom.pl.

Obserwowaliśmy zdolnego ucznia podczas pracy nad modelem (materiał znajdziecie na gazetalubuska.pl/slubice). Dowiedzieliśmy się wtedy, że przygodę ze sklejaniem modeli zaczął już jako 13-latek, a modelarstwem „zapałczanym” zajmuje się od trzech lat. Pierwsze modele budował z listewek, który dostawał od taty, stolarza. Początkowo były to mosty, samoloty i statki. - Gdy zaczęło mi się nudzić budowanie z gotowych elementów, postanowiłem stworzyć coś od podstaw. Poszukałem w internecie zdjęć, z czego można modelować. Zatrzymałem się na zapałkach. Stwierdziłem, że to jest to - mówi Grzegorz. Dziś na koncie ma już siedem statków, ale „zapałczana” wersja Daru Młodzieży jest wyjątkowa.

- Zapraszamy do oglądania największego statku z zapałek - Daru Młodzieży - zachęca zespół Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy przy ul. Jedności Robotniczej.

Grzegorz Trzmielewski zbodował statek z zapałek.
BPMiG Słubice Model Grzegorza Trzmielewskiego można w każdy chwili zobaczyć w bibliotece miejskiej przy ul. Jedności Robotniczej.
Aleksandra Szymańska

Czasem trzeba kogoś wkurzyć, czasem udaje się z kogoś wykrzesać coś dobrego - za to lubię moją pracę w Gazecie Lubuskiej.


Piszę, o tych, którzy robią coś niezwykłego. O tych, którzy potrzebują pomocy. O tych, którzy mają coś do powiedzenia. Kultura, sprawy społeczne, zdrowie - to "działki", które są mi najbliższe. W Gorzowie, ale nie tylko.


Wydawca print


To dziś moje główne zajęcie - w wybrane dni tygodnia przygotowuję wydania papierowej Gazety Lubuskiej, które - mam nadzieję - trafiają do Waszych rąk. W te dni liczy się tylko... deadline!


Gdy nie jestem wydawcą, sięgam po... pióro (no dobrze, laptop), wtedy najchętniej piszę:



  • o ludziach


Karolina Sojka z Gorzowa po operacji zmniejszenia żołądka schudła prawie 70 kg!


Profesor Eugeniusz Murawski ma 90 lat i operuje. To najstarszy chirurg w Polsce!


Koronawirus w Lubuskiem: Jak właścicielki małych firm radzą sobie w czasie epidemii?



  • o zdrowiu, a raczej ochronie zdrowia


Specjaliści ostrzegają: Koronawirus wcale nie jest mniej groźny dla dzieci, a objawy mogą zmylić lekarzy


Jeden dzień z życia poradni onkologicznej w Gorzowie


Szpital w Gorzowie prowadzi kurs dla urody, ale tak naprawdę to terapia dla zbolałej duszy



  • bliska jest mi też kultura


Remont Teatru Osterwy w Gorzowie jak powrót do przeszłości. Co już odkryli konserwatorzy?


Niezwykła historia spektaklu „Trzy razy Piaf” Teatru Osterwy w Gorzowie


Artur Barciś: Trzeba wierzyć w marzenia i starać się je realizować


Tygodnik Naszemiasto.pl


Przez ładnych parę lat pracy w redakcji tygodnik Naszemiasto.pl, a i portal Gorzów Wielkopolski Naszemiasto.plbyły na czele mojej codziennej listy "rzeczy to zrobienia"


Miałam też zaszczyt i przyjemność  (plus stres, nerwy) przygotowywać strony regionalne Gazety Lubuskiej. Zawsze też jednak było pisanie...


Gdyby nie praca w redakcji, to...


... oto jest pytanie! Dziennikarstwo "wymyśliłam" dla siebie zaraz po studiach - ani trochę dziennikarskich. 


W dzieciństwie biegałam z magnetofonem i przeprowadzałam wywiady, chyba więc zawsze czułam bluesa. 


PS Nadal lubię przeprowadzać wywiady


Monika Jaruzelska: Ojciec ma na grobie napis "Żołnierz"


Monika Łangowicz - Klińska z Gorzowa, mama chorej Wiktorii: Tylko nie mówcie, że jestem silna, bo nie wiecie, co czuję


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.