Widzowie: - To było piękne i poruszające widowisko
Wiele osób przyjechało po raz kolejny, inne wybrały się skuszone zapowiedziami Misterium Męki Pańskiej. Nie żałowali. Znów było wspaniale
- Nie jestem specjalnie religijnym człowiekiem, ale przebywam w sanatorium w Ciechocinku i kuracjusze namówili mnie na przyjazd do Raciążka. Muszę przyznać, że rozmach i poziom tego misterium zrobiły na mnie duże wrażenie - powiedział nam pan Mariusz Sadowski z Sopotu.
Panie Anna i Gabriela Morawskie spod Warszawy przyznały, że obejrzały wiele Misteriów Męki Pańskiej. - Jesteśmy u rodziny w Aleksandrowie Kujawskim, przyjechaliśmy tu dużą grupą. Trochę zmarzłam, ale nie żałuję. Piękne misterium i piękne miejsce obok kościoła - to opinia pani Gabrieli.
Setki osób przyglądały się inscenizacji biblijnej historii w reżyserii ks. wikariusza Artura Kosierba z parafii w Raciążku. Pomagała mu duża rzesza wiernych. Samych artystów było pół setki. W postać Jezusa wcielił się Maciej Mali-nowski, Piłata zagrał Zbigniew Małecki, Maryję - Anna Myszak, oskarżycieli: - Stanisław Zykubek, Jan Myszak i Zdzisław Szopa, Kajfasza - Grzegorz Adamczyk, Szymona z Cyreny - Maciej Ćwikliński, a dzieci Szymona: Sara Ostroróg i Kacper Ćwikliński.
Zadbano o świetne dekoracje i kostiumy. Na oświetlonym łuczywami i lampkami piwnymi Skwerze Jana Pawła II ustawiono stół na Ostatnią Wieczerzę, w tle „wyrosła” wielka góra (w pewnym momencie się rozstąpiła), stanął też krzyż, pojawił się grób, w którym złożono ciało Chrystusa. Nastrój budowało oświetlenie elektryczne i świetnie dobrana muzyka. Przez prawie półtorej godziny wśród widzów panowała martwa cisza.
Misterium zwieńczył hymn Światowych Dni Młodzieży w wykonaniu Pauli Raszki, Dominiki Bibro i Michała Małeckiego. Nim rozległy się brawa Arkadiusz Kopaczewski (narrator) i ks. Artur Kosierb przeczytali długą listę osób zaangażowanych w to przedsięwzięcie.
Misterium objął patronatem bp. Wiesław A. Mering. Wsparło je 12 sponsorów, w tym marszałek województwa.