Nawałnica, która przeszła w Boże Ciało nad częścią regionu trwała zaledwie kilkanaście minut. Łamała drzewa, uszkadzała linie energetyczne. Strażacy mieli pełne ręce pracy.
W czwartkowy wieczór niebo było zachmurzone, ale nikt nie spodziewał się, że z tak niepozornych chmur może rozpętać się wiatr, który spowoduje sporo szkód.
- Wyszłam do ogrodu podlewać, bo dzień był bardzo upalny, a wyglądało na to, że deszczu znowu nie będzie - relacjonuje mieszkanka Grodźca (gm. Ozimek). - W pewnym momencie spadło kilka grubych kropel deszczu, powiał wiatr, ale to się uspokoiło.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień