Weterynarze zaserwowali nieświeże rybki
Do sieci handlowych trafiły przetwory rybne wątpliwej jakości, które konsumenci już zjedli. Jednak trwa śledztwo, kto je dopuścił do sprzedaży.
Prokuratura Krajowa, a dokładnie jej Pomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Gdańsku, prowadzi śledztwo dotyczące nieprawidłowości przy dopuszczaniu na rynek przetworów z nieświeżych ryb w latach 2015-2016.
Nieprawidłowości te dotyczą sporządzania protokołów kontroli zakładów produkcyjnych branży spożywczej i wydawania decyzji administracyjnych przez miejscowe inspektoraty weterynaryjne.
- Czynności w tej sprawie prowadzili funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego, którzy ustalili, w których firmach mogło dojść do nieprawidłowości. Śledztwo zostało wszczęte w grudniu 2016 roku - mówi prokurator Mariusz Marciniak, rzecznik gdańskiego wydziału Prokuratury Krajowej. - W dniach 23 i 24 maja roku funkcjonariusze CBA, działając na polecenie prokuratora z naszego wydziału, zabezpieczyli dokumenty w urzędach, instytucjach i w prywatnych spółkach handlowych oraz u osób tam zatrudnionych, na terenie województw pomorskiego, mazowieckiego i zachodniopomorskiego.
Przeszukania przeprowadzono w 26 miejscach.
- Przedmiotem kwestionowanych kontroli i wydanych decyzji administracyjnych było przetwórstwo rybne. Przetwory w postaci ryb wędzonych, marynat czy konserw wątpliwej jakości dopuszczano do obrotu w popularnych sieciach handlowych na terenie całego kraju. Mogły też trafić do sklepów osiedlowych. Sprawa została zakwalifikowana jako sprowadzanie niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób - konsumentów tych przetworów, poprzez wprowadzanie na rynek produktów spożywczych nieodpowiadających warunkom ja-kości.
Prokurator dodaje, że produkty zostały już wykupione, więc nie było podstaw do ich wycofania. Dotychczas w toku śledztwa nikomu nie przedstawiono zarzutów popełnienia przestępstw, nikt nie został zatrzymany, ani tymczasowo aresztowany.