Wesołe miasteczko rozpoczyna sezon w sobotę. Na razie skromnie [AKTYWNE ZDJĘCIE]
Do końca maja lunapark będzie czynny tylko w weekendy. To rozgrzewka przed Dniem Dziecka. W tym sezonie ma zostać uruchomiona połowa karuzel, które przyjechały do Chorzowa z Danii.
Ześlizg do wody, filiżanki, enterprise - to urządzenia, które mają już "zielone światło" i na pewno od jutra będzie można się na nich pokręcić. Tak Śląskie Wesołe Miasteczko w Chorzowie rozpocznie 1 maja nowy sezon.
Wczoraj trwały jeszcze wymagane odbiory techniczne pozostałych urządzeń, a na stronie internetowej lunaparku (w zakładce "atrakcje") można na bieżąco śledzić zaktualizowaną listę udostępnianych urządzeń. Jednak na razie to dopiero rozgrzewka przed szczytowym, wakacyjnym sezonem. Bo wesołe miasteczko do końca maja będzie pracować jedynie w weekendy, co oznacza, że z karuzel i innych atrakcji będzie można korzystać od piątku do niedzieli w godzinach od 10 do 19.
Poza tym do czerwca nie ma co się spodziewać supernowych urządzeń. Owszem, trwają prace nad ich uruchomieniem, ale są przygotowywane na Dzień Dziecka, kiedy lunapark ma już ruszyć pełną parą. Wówczas do użytku zostaną oddane kolejne atrakcje, które lunapark zakupił z wesołego miasteczka w Danii. Na razie działają cztery duńskie karuzele.
Przypomnijmy: do Chorzowa trafiło z Danii 26 urządzeń. W zeszłym sezonie udało się uruchomić cztery karuzele, natomiast jak zapewnia Paweł Cebula, dyrektor chorzowskiego lunaparku, w tym sezonie ma działać ok. połowa wszystkich sprowadzonych z Danii. W czerwcu zostanie udostępnionych 7 kolejnych atrakcji, a pozostałe poczekają do przyszłego roku.
Sezon ze Słowakami
Jednak mimo wszystko wesołe miasteczko zaczyna ten sezon z jedną istotną supernowością. Chodzi o słowacką spółkę Tatry Mountain Resorts, z którą w połowie kwietnia została podpisana umowa inwestycyjna. Dzięki temu powstaje spółka celowa, która ma zmodernizować lunapark i wprowadzić go w XXI wiek. Zgodnie z zapowiedziami nowego inwestora - nasz lunapark ma być najnowocześniejszym parkiem rozrywki w Europie Środkowo-Wschodniej.
Jak podkreśla Paweł Cebula, sezon 2015 jest przejściowy. Pierwsze oznaki obecności zagranicznego inwestora mamy dostrzec jeszcze w tym roku.
- Nie ukrywam, że chcemy, aby ludzie od razu mogli zobaczyć, że jest tutaj ktoś nowy. Ale na szczegóły będzie czas - mówi Bohuš Hlavatý, prezes zarządu spółki TMR.
Ceny biletów bez zmian
A co z cenami biletów? Te mają pozostać jeszcze niezmienione w porównaniu do zeszłego roku. I tak za wejściówkę całodniową trzeba będzie zapłacić 35 zł. Jednak jeśli ktoś jest spragniony bardziej ekstremalnych wrażeń i chciałby przejechać np. na Flic Flacu czy karuzeli Circus Hoppala musi do biletu dopłacić jeszcze 10 zł.
Natomiast seniorzy powyżej 60 lat mogą wejść do wesołego miasteczka za 25 zł, osoby niepełnosprawne wraz z opiekunem zapłacą w kasie 50 zł. Poza tym w weekendy od godz. 17.30 ma być tzw. "happy hour" i za wejściówkę trzeba będzie wtedy zapłacić 20 zł.
Dodajmy, że dzieci do 4 lat na teren lunaparku wchodzą bezpłatnie. Z kolei rodziny wielodzietne mogą skorzystać z 20 proc. rabatu na bilety, jeśli posiadają np. Kartę Dużej Rodziny. Ale lunapark akceptuje też lokalne karty wydawane rodzinom wielodzietnym. Jest także możliwość zakupu season pass, czyli imiennego, całosezonowego karnetu, umożliwiającego korzystanie ze wszystkich atrakcji, które dostępne są w karnecie normalnym. Za tę opcję seniorzy zapłacą 69 zł, a pozostali - 149 zł.