We Włocławku będą konsultacje w sprawie cyrku
Włocławianie zadecydują, czy chcą cyrku ze zwierzętami w mieście. Prezydent chce, aby w tej sprawie przeprowadzono konsultacje społeczne.
Kilka tygodni temu na ręce prezydenta miasta trafił projekt zarządzenia dotyczący zakazu dla cyrków, które w swoich pokazach wykorzystują zwierzęta. Na mocy tego zarządzenia miasto miałoby odmawiać cyrkom organizującym przedstawienia z udziałem zwierząt umów dzierżawy lub udostępniania swoich gruntów, którymi gospodaruje prezydent Włocławka.
Projekt zarządzenia bliźniaczo podobny do tego, który obowiązuje od miesiąca w Bydgoszczy, złożył Krzysztof Kukucki, przewodniczący klubu radnych SLD.
- Prośbę o zajęcie się tym tematem zgłosili do naszych radnych sami mieszkańcy Włocławka, którym nie jest obcy los zwierząt - mówi Krzysztof Kukucki.
Prezydent Marek Wojtkowski ostateczną decyzję podejmie po konsultacjach z mieszkańcami. - Jeszcze nie wiemy, jak będą wyglądały konsultacje, w najbliższych dniach podejmiemy decyzję czy będzie to ankieta, czy jakaś inna forma - mówi Roman Stawisiński, dyrektor wydziału gospodarki miejskiej.
Zakazy dla cyrków, w których występują zwierzęta, dotyczyłby tylko terenów miejskich. Jak pokazał ostatni przykład cyrku Zalewskiego, przedstawienia mogą odbyć się na terenach prywatnych, na których zakaz prezydenta nie będzie mógł obowiązywać.
Moda na odmawianie dzierżawy cyrkom, w którym występują zwierzęta przyszła do nas z zachodniej Europy. W Polsce zapoczątkował ją Robert Biedroń, prezydent Słupska. W ślady za nim poszli włodarze innych miast.