We własnym ogrodzie możemy zorganizować sąsiedzkie lodowisko
- Jak to możliwe, że gmina nie wzięła pod uwagę, że teren, który przeznaczyła pod zabudowę jest zalewany? - zastanawiają się mieszkańcy ulicy Hetmańskiej w Krobii - Przecież ludzie na budowę domu poświęcają oszczędności życia!
To miała być realizacja snów dla rodziny z toruńskiego Rubinkowa. Idealnie ulokowana, przestrzenna działka znakomicie nadawała się na dom. Nikt wówczas nie przypuszczał, że będzie to dom z jeziorem.
Ulicę w Krobii, przy której wybudowali się Grzegorzewscy nazwano Hetmańską. Ktoś wykazał się poczuciem humoru, bo kawał zabłoconej ścieżki przywodzi na myśl jedynie hetmana Mikołaja Potockiego, który w alkoholu zatopił szanse na zwycięstwo Rzeczpospolitej w wojnie z Kozakami.
To nie była żadna okazja. Prywatny właściciel policzył sobie tak jak za inne działki w okolicy. - Od strażaków dowiedzieliśmy się, że w takich miejscach jak nasze, nikt nie powinien dostać zgody na budowę - mówi właściciel domu.
Historia rodziny Grzegorzewskich i ich domu z zalanymi marzeniami w pełnej wersji artykułu. Zapraszamy!
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień