Ważą się losy skatowanego psa
Pobita suczka o imieniu Szota powoli wraca do zdrowia. Na razie nie wróci do właścicieli, jednak rodzina zamierza walczyć o prawa do opieki nad psem.
Całe miasto żyło w ostatnich tygodniach bulwersującą sprawą skatowanego psa. Zalanego krwią młodego huskyego znaleziono w rowie przy ul. Dworcowej. Ledwo udało się uratować mu życie. Do pobicia przyznał się Bronisław W. 62-latek zeznał, że uderzył suczkę kołkiem, bo złapał ją na gorącym uczynku, gdy ta zagryzała mu kaczkę.
Jaka przyszłość czeka psa? Co grozi sprawcy jego pobicia?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień