Ostatnie tygodnie naszej wspólnej wędrówki po przeszłości ul. Warszawskiej poświęciliśmy omówieniu historii posesji o numerach 30, 32, 36 i 38.
Do skrzyżowania z ul. Elektryczną, a zarazem do końca tego odcinka pierzei ul. Warszawskiej, pozostały już tylko dwa numery 40 i 42/42A, przy czym tylko pod nr 40 i 42 zachowały się stare kamienice, datowane na przełom XIX i XX w. i wpisane do rejestru zabytków w 1986 r. Razem z budynkami Halpernów pod nr 36 i Braunecków pod nr 38 tworzą one zwarty i w miarę jednolity ciąg kamienic, tymczasem dwie posesje, którym chciałbym poświęcić dzisiejszy artykuł, mają odmienną genezę niż przedstawione do tej pory dzieje nieruchomości po tej stronie ul. Warszawskiej.
Posesje od nr 30 do 38 powstały dopiero po 1802 r., gdy władze pruskie przeprowadziły regulację niezabudowanych działek ogrodowych należących do właścicieli domów zlokalizowanych po przeciwnej stronie ulicy. Przed 1807 r. powstały tu nowe murowane domy oficjalistów administracji państwowej prowincji Prusy Nowowschodnie: Antoniego Gelmichta, Jakuba Gebhardta i Jana Fryderyka Wernera. Natomiast dzisiejsze posesje pod nr 40 i 42/42A stanowiły na przełomie XVIII i XIX w. jedną posesję, rozciągającą się od granicy własności Wernerów do ul. Kleindorf, jak wówczas nazywała się dzisiejsza ul. Elektryczna. Jednocześnie była to posesja, która od początku swojego istnienia przynależała do ul. Kleindorf, a dopiero w XIX w. przyporządkowano ją do ul. Warszawskiej.
Najwcześniejsze informacje o nieruchomości, z której wyodrębniono później posesje nr 40 i 42, pochodzą z 1760 r. 29 marca tego roku Jan Klemens Branicki stojący na niej drewniany dom nadał Stanisławowi Pręczyńskiemu, dworskiemu powroźnikowi (wzdłuż ul. Kleindorf Branicki osadził jeszcze kilkunastu rzemieślników, m.in. piwowara, stelmacha, stolarza, stangreta i tokarza). Z inwentarza miasta z 1771 r. dowiadujemy się, że Stanisław miał żonę Konstancję oraz kilkoro dzieci, z których Maciej uczył się w miejscowej szkole baletowej, a następnie występował w Gdańsku, zaś Ignacy kształcił się na stolarza w Warszawie. Oprócz nich w inwentarzu odnotowano Jana, Józefa, Kazimierza, Tomasza, Kunegundę, Joannę i Agnieszkę. W 1771 r. dom Pręczyńskich opisywano tymi słowami: „do którego wejście od ulicy publicznej i sień, do której drzwi pojedyncze na zawiasach i z klamką żelazną, w tych sieniach komora do schowania, potem drzwi do izby mieszkalnej, w której okien dobrych w ołów oprawnych trzy, piec [z] kafli szarych, komin kapiasty z piecykiem do pieczenia chleba”. W podwórzu znajdowała się piwnica z dylów, zaś resztę posesji zajmował sad z drzewami wiśniowymi. Tam Pręczyński swoim kosztem wzniósł niewielki domek o jednej izbie oraz spichlerz.
Stanisław Pręczyński zmarł niedługo później, gdyż w 1775 r. kolejny inwentarz odnotowuje jako właścicielkę pierwszej posesji przy ul. Kleindorf „powroźniczkę wdowę”. W 1799 r., kilka lat po III rozbiorze Polski i przejściu Białegostoku pod władzę króla pruskiego, nieruchomość ta należała do Kaspra Pręczyńskiego, być może brata lub bliskiego krewnego Stanisława (może nieodnotowany w 1771 r. syn Stanisława?), który także parał się powroźnictwem. Wymienia go w tej roli zarówno spis podatników z 1799 r., jak i z 1806 r.
Kasper Pręczyński urodził się ok. 1764 r. Był żonaty z Magdaleną Bujnowską, z którą doczekał się trzech synów urodzonych: w 1807 (imię nieznane), 1809 (Stanisław) i 1811 r. (Wincenty) oraz córki Anieli, która na świat przyszła w 1814 r. Wszyscy zmarli jednak młodo. Na rodziców spadał cios za ciosem: pierwszy syn odszedł w wieku 6 lat w 1813 r., drugi zaledwie 8 dni po urodzeniu, a trzeci w wieku dwóch lat. Na koniec zmarła pięcioletnia Aniela w 1819 r. W 1818 r. Kasper Pręczyński otrzymał od władz Białegostoku zlecenie na utrzymywanie oświetlenia ulicznego w Białymstoku.
Jako właściciela omawianej nieruchomości odnotowuje go także spis posesjonatów, dołączony do mapy Białegostoku z 1810 r. Z tego źródła dowiadujemy się, że w zabudowie działki nie zaszły większe zmiany - wciąż stał tu drewniany parterowy dom i dwa drewniane budynki gospodarcze na zapleczu.
Kasper Pręczyński zmarł w 1822 r., w wieku 58 lat, mając zapewne zdrowie silnie nadwątlone przeżyciami związanymi z przedwczesną śmiercią czwórki swoich dzieci. W związku z tym, że nie pozostawił po sobie potomstwa, majątek przejęła najpewniej żona, ale już w 1825 r. odnotowano nowego właściciela nieruchomości Pręczyńskich. Pochodzące z tego roku spisy różnych kategorii domów w Białymstoku wymieniają Żyda Joela (Jowela) Abrama, który „drewniany dom na ulicy Warszawskiey” arendował Dawidowi Wałłachowi za kwotę 24 rubli srebrem. Dzierżawca zorganizował w tym miejscu wyszynk alkoholi.
Po Jowelu Abramie posesję, na której nadal stał drewniany parterowy dom, odziedziczył jego syn Icek, wymieniony w spisie płatników podatku kwaterunkowego z 1853 r. W kolejnych dekadach losy omawianej nieruchomości stają się niejasne z powodu braku źródeł historycznych. Gdy już staną się one ponownie możliwe do śledzenia na podstawie archiwaliów, dawna posesja Pręczyńskich będzie podzielona na trzy części należące do różnych właścicieli. O tym, jak i dalszych losach domów przy ul. Warszawskiej 40 i 42 opowiem za tydzień.