Walka z ciężką chorobą. Zobacz jak możesz pomóc mieszkańcom woj. Kujawsko-Pomorskiego
Listopad, to miesiąc świadomości męskich nowotworów. Pomimo pandemii koronawirusa przedstawiciele organizacji pozarządowych zachęcają panów do podjęcia próby wykonania badań profilaktycznych.
Nie jest tajemnicą, że regularne badania zapewnią spokój, mogą również zagwarantować szybkie wykrycie choroby, a przez to większą szansę na pełne wyleczenie. Ponadto...
- W listopadzie zwracamy szczególną uwagę na panów, podopiecznych naszej fundacji, którzy proszą o wparcie w leczeniu – mówi Magdalena Sulikowska, specjalistka do spraw relacji zewnętrznych Fundacji Onkologicznej Alivia.
Do fundacji z prośbą o pomoc zgłaszają się również mieszkańcy województwa kujawsko-pomorskiego.
Nauczyciel akademicki z Bydgoszczy
- Z zawodu jestem zootechnikiem, pracującym jako nauczyciel akademicki, na Wydziale Hodowli i Biologii Zwierząt UTP.
W 2016 roku, 21 kwietnia wykryto u mnie guza mózgu – informuje Wojciech Neja. - Przeszedłem operację częściowego usunięcia guza. Ze względu na tylko częściowe jego usunięcie, konieczne jest dalsze leczenie.
Obecnie Wojciech Neja przebywa na zwolnieniu lekarskim. Konsekwencją leczenia są padaczki, które wyłączyły go całkowicie z prowadzenia samochodu i częściowo z opieki nad dziećmi.
- Taka sytuacja wymaga ciągłej pomocy osób trzecich a to kosztuje – tłumaczy Wojciech Neja.
Bydgoszczanin jest pod opieką onkologa, neurochirurga, chirurga, neurologa, psychiatry oraz rehabilitanta (częściowy niedowład lewej strony ciała). Większość badań musi wykonywać prywatnie w związku z tym miesięczny budżet domowy często nie wystarcza na pokrycie tych kosztów.
- Zebrane pieniądze w ramach Programu Skarbonka przeznaczę na leczenie metodą NanoTherm oferowaną przez klinikę w Niemczech. Jest to eksperymentalna metoda leczenia nowotworów mózgu, która daje szanse na pokonanie choroby ,– uważa Wojciech Neja.
Dumny dziadek z Inowrocławia
- Jestem dumnym dziadkiem dwóch księżniczek i kochającym mężem mojej żony Wiolki. Moją pasją jest jazda na rowerze, która pomaga mi w utrzymaniu dobrej formy – wyjaśnia Włodzimierz Stawicki. - Od 10 lat zmagam się z chorobą nowotworową nerki. Wykorzystałem już wszystkie linie refundowanego leczenia i potrzebuję Państwa wsparcia w uzyskaniu pieniędzy na zakup leku (Kabozantynib). Lek jest refundowany przez NFZ w drugiej linii leczenia raka nerki, jednak ze względu na to, że w drugiej linii otrzymałem lek Nivolumab, leczenie Kabozantynibem nie może być już mi zrefundowane. Miesięczny koszt terapii to ponad 30 tysięcy złotych.
Jak można pomóc?
Darowizny na rzecz leczenie obu panów można przekazywać za pomocą płatności on-line, karty płatniczej, PayPal lub tradycyjnego przelewu. Aby dokonać wpłaty, należy wejść na stronę fundacji Alivia, wpisać nazwisko osoby, której chce się pomóc.