Walizka na lotnisku. Co się dzieje z walizką po odprawie. Droga bagażu na lotnisku w Pyrzowicach
Wychodzicie z samolotu wypoczęci i uśmiechnięci, a Wasze walizki - poobijane i zmarnowane. Uwierzcie, naprawdę wyboista droga za nimi: ciągle są przekładane i jeżdżą taśmami. Sprawdziłam w Pyrzowicach, królestwie czarterów.
Ściągacie z taśmy swoją lakierowaną, kupioną specjalnie na ten wyjazd walizkę (czemu jest taka ciężka? Kto tam włożył kamienie?) i widzicie rysę, wgniecenie, czasem brak kółka lub uchwytu. O zawieszce z nazwiskiem i adresem nie wspominając. Sąsiad, który na wakacjach mieszkał w pokoju obok, zdejmuje z taśmy płócienną torbę, bez jednego uszkodzenia. Obiecujecie sobie, że nigdy więcej nie polecicie z plastikową walizą, szkoda pieniędzy. I w ogóle z tą linią, tym biurem podróży i tym lotniskiem już nie chcecie mieć nic wspólnego, bo jak to, Wy dawno zdążyliście wyjść z samolotu, a walizki wciąż nie ma! Sprawdziłam w firmie handlingowej, czyli takiej, która między innymi zajmuje się na lotniskach bagażami, jak naprawdę traktowane są walizki. Czy tak jak na słynnym filmiku na Youtube, w którym pracownicy dosłownie rzucają torbami? Chcę też dowiedzieć się, jaka walizka ma większe szanse, by przetrwać podróż w stanie nienaruszonym: sztywna, plastikowa czy miękka, z materiału?
Bagaż jedzie na ślizgawce, na dole ma twarde lądowanie
Plastikowa, bo więcej wytrzyma - bez wahania radzi pracownik firmy LS Airport Service, jednej z dwóch firm handlingowych na lotnisku w Pyrzowicach (druga to Welcome Airport Services). O wyższości walizki plastikowej nad materiałową dowiaduję się w sortowni w terminalu A, która tak jak i cały terminal została przebudowana i jest bardziej nowoczesna od tej w terminalu B. Kody na walizce są skanowane zaraz po tym, jak pasażer nada bagaż i sorter automatycznie rozdziela na odpowiednie linie: walizki do Londynu, walizki do Turcji itd. Ale taśma w terminalu A ma dwa piętra, i po „zakwalifikowaniu” do odpowiedniego samolotu, waliza zjeżdża z wyższego piętra trzy metry niżej niczym na ślizgawce. I kończy, uderzając w metalową burtę sortera. Za nią zaraz zjeżdża następna i następna... Im cięższa walizka, tym mocniej uderza w burtę i w bagaże przed nią. To pierwszy moment, gdy walizki mogą stracić swe zawieszki, kółka, porysować się o metalową taśmę. Z dolnej taśmy bagaż przekłada już ręcznie do przyczepki pracownik firmy handlingowej. Potem znów ręcznie wyładowywany jest na taśmę i układany w luku samolotu. Zajrzałam do luku Airbusa A320. Walizki są układane w oddzielonych od siebie skórzanymi taśmami sektorach. Ale i to nie chroni ich przed przesuwaniem czy napieraniem jednego bagażu na drugi podczas startu, lądowania czy turbulencji. W luku znajduję kolejną partię zagubionych zawieszek. Po drodze do samolotu nasz bagaż jest kilka razy skanowany, bywa, że jest w nim coś, czego być nie może i trzeba go otworzyć - wtedy przez megafony wzywa się pasażera.
W terminalu A sorter ma dwie dodatkowe odnogi. Jedna z nich przeznaczona jest na bagaż, który skaner uznał za bombę. Pracownicy mają wtedy jedno zadanie: uciekać. Żaden bagaż w historii terminalu nie przejechał jeszcze tą odnogą.
Liczba bagaży w luku: 60. Chyba że to czarter, to 200
Walizka - z materiału, najlepiej owinięta folią. Nie zarysuje się, nie zabrudzi - radzi z kolei Marcin Libiszewski, dyrektor oddziału LS w Katowicach. To rozwiązanie przetestował podczas podróży z rodziną i dziećmi.
- Ale trzeba zapakować ją w folię tak, by wystawał uchwyt, inaczej pracownik przy taśmie będzie miał problem, by walizkę przenieść, bo za co ją chwycić? - dodaje.
Libiszewskiemu marzy się w Pyrzowicach system ssawek, jaki widział na targach sprzętu lotniczego w Monachium - pracownik firmy handlingowej nie musi dźwigać naszej walizy pełnej wakacyjnych wspomnień, piasku z plaży, kamieni i prezentów. Terminal B w Pyrzowicach w przyszłym roku ma przejść remont, kto wie...? Może choć będą hamujące rolki i brak burty na końcu zrzutni? Na razie w sortowni w terminalu B panowie Adam, Kamil i Damian śmieją się, że siłownia im niepotrzebna. Przeładowują kilka ton bagażu na zmianie. Cóż, linie lotnicze pozwalają nam na walizkę o wadze nawet 32 kg. To tu walizka, jeśli jest bardzo ciężka, może stracić rączkę.
W sortowni terminalu B jednocześnie taśmami jadą walizki do Warszawy i do Porto. Uwierzcie, od razu poznacie, która taśma jest dla którego lotu. Wagonik do samolotu do Warszawy nie jest wypełniony nawet w połowie, walizka zjeżdża taśmą od czasu do czasu. Przy taśmie do turystycznego Porto trzeba się uwijać jak w ukropie. Jadą plecaki, walizki, bagaże opakowane w niebieskie torby z Ikei, zafoliowane w kokon, zapakowane w karton. Ile walizek dziennie przeładowują pracownicy sortowni? Nawet nie liczą. - Jak jest czarter i 200 walizek w samolocie, to jest dopiero robota - mówią.
- Czartery są zdecydowanie najtrudniejsze do obsługi - potwierdza Sebastian Grochala, specjalista ds. komunikacji w LS Airport Service. - Dla przykładu w Airbusie 320 w rejsie regularnym przewidujemy do załadowania około 60 sztuk bagażu. W przypadku A320 w ruchu czarterowym liczba walizek jest trzykrotnie większa, w granicach 165 sztuk - podaje.
- Tu jest 67 sztuk - mówi Marcin Libiszewski o locie Wizz Air z Dortmundu do Katowic. Samolot wylądował o 14.15, a firma handlingowa ma około pół godziny, by wyładować go i załadować na nowo. A wcześniej ustawić na płycie. Wszystko zaś wykonać w odpowiedniej sekwencji, aby samolot nie oparł się tylną częścią o ziemię („tail tipping”). I znów: walizka ręcznie jest wykładana z luku na taśmę, z taśmy do wagonika, jedzie do terminalu przylotowego C i tu znów ręcznie, wykładana jest na jedną z trzech taśm. Podróż z samolotu do taśmy zajmuje 3-10 minut. Szybciej nie da rady, na lotnisku obowiązuje ograniczenie prędkości do 20 km na godzinę. Jeśli zaś samolot nie stoi blisko terminalu, droga się wydłuża.„Pociąg” z walizkami (oficjalnie: ciągnik i przyczepy transportowe) ma w Py-rzowicach na ogół cztery wagoniki. Jak długi może być - każde lotnisko decyduje samo. W jednym wagoniku jest ok. 30 bagaży. Zanim trafi do hali przylotów, walizka znów przejeżdża przez skaner. Potem, obijając się o burty na zakrętach, sunie nieśpiesznie na kołowrotek do oczekujących pasażerów.
Pyrzowice, latem królestwo czarterów i ciężkich bagaży
Walizka - plastikowa, i najlepiej z czterema kółkami, bo ciągnięcie jej jest łagodniejsze dla kręgosłupa - rozstrzyga Katarzy-na Musioł z biura zagubionych bagaży. Foliowanie też poleca. Zaś kółka, najlepiej by nie wystawały poza obrys, mniejsza jest szansa np. oderwania. To pani Katarzyna przyjmuje reklamacje, gdy walizka wyjedzie z taśmy uszkodzona. I zachęca, by to robić. Bo jeśli opuścimy halę przylotów - za późno na to. Zatem: jeśli tylko po zdjęciu walizki z taśmy zauważymy, że nie ma rączki, kółka albo jest pęknięta, koniecznie złóżmy od razu reklamację. Dostaniemy dokument, że sprawie nadano bieg. Za uszkodzenia zawsze odpowiada linia lotnicza. Jeśli nasza podróż składała się z kilku odcinków z różnymi przewoźnikami, reklamacja trafia do ostatniego, a on już dogaduje się z innymi. Uwaga: darujmy sobie reklamację, jeśli walizka jest wgnieciona, nie zostanie uwzględniona. No i każdy przewoźnik ma swoje procedury (warto czytać napisane drobnym maczkiem na umowie z biurem podróży czy linią warunki i regulaminy). Np. Wizz Air współpracuje z serwisami, więc albo walizkę nam naprawi, albo prześle nową. Inni przewoźnicy mogą zwracać pieniądze.
Cóż. W wakacje lotnisko w Pyrzowicach zamienia się w port czarterowy, czyli królestwo ciężkich bagaży. Z danych za czerwiec 2018 wynika, że odprawiono tu ponad 320 tys. pasażerów czarterów i 250 tys. w ruchu regularnym. Bywają dni, kiedy ląduje i startuje ponad 50 samolotów. W załadowaniu i rozładowaniu jednego samolotu bierze udział jedna brygada; to trzy, cztery lub pięć osób, odpowiednio do typu samolotu, ilości i sposobu rozmieszczenia ładunku. Plus koordynator rejsu. LS Airport Services w Katowicach zatrudnia 324 osoby i szuka pracowników, bo ruch lotniczy wciąż rośnie.
Sorter w terminalu A i koniec trzymetrowej „zjeżdzalni”, na którą trafiają bagaże z taśmy. W jej rogu widać oderwane zawieszki. Na wózek trzeba bagaż przenieść ręcznie.