Walentynkowa randka w Gorzowie? Podpowiadamy, gdzie warto pójść
Walentynki tuż, tuż. Można udawać, że to amerykańskie, obce święto, ale i tak warto mieć w odwodzie kilka pomysłów na niebanalną randkę. Bo może w tym roku, zamiast jak zwykle iść na kolację, lepiej zabrać ukochaną/ukochanego na spacer w fajny zakątek?
O najlepsze miejsca do randkowania zapytaliśmy znanych gorzowian i nie tylko ich. A gdzie randkować w regionie?
Bulwar rządzi, ale parki też dają radę
Wśród gorzowskich pomysłów na randkę zdecydowanie wygrywa bulwar. Na pierwszym miejscu wskazała go ekipa Gorzowskiego Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej, a także: Janusz, czyli mistrz plażingu bulwarowego, szefowa USC Mirosława Winnicka, a także prezydent Jacek Wójcicki. Dlaczego? - Jest tam niezliczona liczba restauracji i wiele możliwości spędzania czasu - wyjaśnia prezydent.
Jeśli faktycznie chcecie się tu wybrać w walentynki, lepiej ubierzcie się ciepło - nieco wieje chłodem od rzeki. To miejsce najlepsze w ciepłe dni. Wtedy można skorzystać z oferty restauracji albo po prostu posiedzieć na murku, popatrzeć na rzekę czy romantycznie pospacerować nad Wartą.
Bardzo wysoko w randko-wych notowaniach jest Park Róż. Pojawił się na liście odpowiedzi regionalisty Roberta Piotrowskiego i posłanki Krystyny Sibińskiej. Na park wskazuje też galeria Askana i wszyscy inni nasi respondenci. Podobnie park Kopernika - urokliwie tu o każdej orze roku.
Całkiem długa lista: wybieraj, co wolisz
Gdzie jeszcze można iść na walentynkowy spacer? Nasi rozmówcy wskazują na Schody Donikąd i na Kozaczą Górę. To świetne znane miejsca. Widać z nich wspaniałą panoramę miasta.
Jednak pomysłów na to, gdzie pójść we dwoje, nasi rozmówcy mają dużo więcej. Prezydent Wójcicki podpowiada jeszcze m.in. Filharmonię Gorzowską, Teatr Osterwy (to coś dla fanów kultury), stadion żużlowy im. Jancarza, muzealny ogród przy ul. Warszawskiej czy park Górczyński.
Miłośnicy komunikacji dokładają do tego błonia przy moście kolejowym, rezerwat Gorzowskie Murawy (to też typ Janusza z bulwaru).
Zdaniem Winnickiej uroczo można spędzić czas także na skwerku koło Urzędu Stanu Cywilnego, bo jest tu fontanna i ławeczki, no i niedaleko do Ruskiego Stawku. Albo do stawku przy Błotnej. My też z czystym sumieniem polecamy te miejsca na spacer. Choćby w lutym - choć najładniej tu wczesną wiosną.
- Tak naprawdę w doborze miejsca na randkę ogranicza nas tylko fantazja. Choć większy wybór jest w ciepłe dni. Gdyby walentynki przypadały w maju albo w lipcu, wszystkie wymienione miejsca jeszcze bardziej zyskiwałyby na atrakcyjności. W lutym czasami może być jeszcze śnieg. Koca się nie rozłoży, na trawie nie usiądzie - mówiła nam spotkana w centrum Gorzowa para (od trzech lat!) zakochanych: Joanna i Daniel.
A może wspólny wypad za miasto?
Oczywiście nie trzeba wcale randki ograniczać wyłącznie do pobytu w Gorzowie. Sam Janusz z bulwaru żartuje, że co to za przyjemność randkować w mieście, skoro wszyscy wszystkich tu znają.
Może lepiej wyjechać dalej? Bo pomysłów wcale nie brakuje!Burmistrz Sulęcina Dariusz Ejchart poleca Uroczysko Lubniewsko. - Idealne miejsce na randkę. Piękne wąwozy, malownicze widoki... Bardzo lubię wraz z żoną spędzać tuj czas.
Co ciekawe, to samo miejsce wytypował burmistrz sąsiednich Lubniewic Tomasz Jasuła. - Dziewicza przestrzeń i odlotowe widoki. W swoich teledyskach wykorzystała to wokalistka Cleo - dodał. Teraz w grę wchodzi spacer, ale latem czy wiosną, spokojnie można tu rozłożyć się na kocu i... piknikować, rzecz jasna. Nie ma też problemu z dojazdem.
Inne urokliwe miejsca w powiecie sulęcińskim na walentynkowy wypad to rezerwat Janie. - Absolutnie romantyczne miejsce - reklamuje Jaskuła. Następne: jezioro Buszno i Łagowsko - Sulęciński Park Krajobrazowy. Tomasz Jaskuła rzuca jeszcze jednym, randkowym pomysłem. - W Lubniewicach są pływające domy. Można je wynająć i dopłynąć nimi dosłownie wszędzie. To świetny pomysł na romantyczne popołudnie, wieczór czy też cały dzień - poleca burmistrz Lubniewic.
Można patrzeć z góry, albo siąść przy rzece
Burmistrz Witnicy Dariusz Jaworski reklamuje park koło witnickiego stadionu. - W okresie narzeczeństwa spacerowałem tu z przyszłą żoną. Jest tam spokojnie. Można popatrzeć na przyrodę. Nikt nam nie przeszkadzał - mówi Jaworski. Dziś w to samo miejsce wraca już z całą rodziną. I poleca je na romantyczne spotkania także innym mieszkańcom. Podobnie jak drugie miejsce - Park Drogowskazów.
Miejscówka bliżej Gorzowa? Proszę bardzo. Zdradza ją nam wójt Santoka Józef Ludniewski. To wieża widokowa, z której widać cały Santok i kilometry przestrzeni dookoła. Gdy wójt przychodził tu z dziewczyną, a dziś żoną, miejsce nie było tak popularne jak dzisiaj. Teraz, kto chciałby tu przyjść, musi liczyć się z tym, że miejsce może być już zajęte przez inną parę. Ale tak nie dzieje się zawsze. Dlatego warto spróbować.
Gdzie jeszcze wójt Ludniewski chodził na randki? - Naturalnym miejscem był też brzeg Noteci, z którego można popatrzeć, jak wpada ona do Warty - mówi. Dziś na randkę można tu ruszać w ciemno, bo ławek na romantyczne popołudnie czy wieczór jest bez liku.
Z kolei mieszkańcom Strzelec i okolic doradza burmistrz Mateusz Feder. Poleca... jezioro Długie. Dlaczego? Bo to miejsce wyjątkowo romantyczne. - Zamarznięta tafla jeziora, pomost, to wszystko jest piękne... A szczególnie pięknie jest wtedy, gdy śnieg pokryje piasek - tłumaczy. I dodaje, że żonie, Karolinie Feder, to miejsce także bardzo się podoba. - Oboje uwielbiamy spacery nad wodą - mówi burmistrz.