Rozmowa z prezydentem Nowej Soli, który otrzymał niedawno Srebrny Laur - nagrodę za wybitne osiągnięcia i rozwiązania w zarządzaniu.
Nie znudziły się już panu te wszystkie nagrody?
Fakt, trochę ich już się uzbierało... Jeśli chodzi o wyróżnienia dla samorządowców to otrzymałem chyba wszystkie. To zawsze jest jednak ogromna nobilitacja dla miasta. Rozmawiałem przy okazji z moimi kolegami ze Związku Miast Polskich i wyszło nam, że po prezydencie Wrocławia i prezydencie Gdyni jestem na trzecim miejscu pod względem ilości przyznawanych nagród.
Dlaczego więc akurat Nowa Sól?
Powiedzmy, że pijarowsko jestem dość niezły, co z pewnością ma też jakiś wpływ. Inne miasta wydają ogromne pieniądze na promocję, tymczasem u nas i bez takiego zaangażowania pieniędzy z budżetu promocja Nowej Soli jest niezła. 10 lat temu niewielu zapewne wiedziało, gdzie w ogóle leży nasze miasto, dziś rozpoznaje je bardzo wiele osób z Polski. Nie chodzi oczywiście o to, żebym się przechwalał, bo znam swoje miejsce, wiem jednak, że docenia się na zewnątrz naszą waleczność, ambicje oraz to, jak potrafiliśmy o własnych siłach wyjść z kryzysu.
Najbogatsi i najpiękniejsi jednak jeszcze nie jesteśmy.
Oczywiście, jako członek zarządu ZMP często odwiedzam różne miasta w Polsce i widzę te wspaniałe rynki czy ogromne budżety... My tego nie mamy, ale i tak możemy być dumni.
Kluczem do sukcesu jest gospodarka?
Bez wątpienia to ona napędza rozwój miasta, także te fragmenty jak rekreacja czy turystyka. Oczywiście można dziś narzekać i mówić, że strefa to „obóz pracy”. Gdy jednak słyszę te argumenty, to proponuję narzekaczom zamknąć na chwilę oczy i wyobrazić sobie, że tego „obozu” nie ma. Że nagle z miasta znika ok. trzech tysięcy miejsc pracy. I co? Zapewniam, że płace byłyby jeszcze niższe, wszyscy byliby bardziej ubożsi, a miejsc takich jak Park Krasnala czy piękny port mogłoby nie być. Gospodarka to koło zamknięte, jak się rozwija, to rozwija się tak naprawdę cała reszta.
W samorządzie osiągnął pan już wszystko?
Bez przesady, powiem nawet szczerze, że czasami wydaje mi się, że nie zasługuję na to wszystko, zwłaszcza jak patrzę na te inne piękne miasta w Polsce. Nowa Sól jest jednak liderem w nadrabianiu zaległości, w gonieniu lepszych.