W Zielonej Górze nie będziemy się spóźniać, zegary wróciły na wieżę [WIDEO]
Po dwumiesięcznej przerwie zegary na ratuszowej wieży cieszą oczy zielonogórzan i ich gości. Teraz mają być jaśniejsze, bo podświetlone. Może nie będą ściągać też piorunów...
Cieszę się, że wreszcie na ratuszowej wieży nie ma tych czarnych dziur - mówi Aldona Jaske. - Przyzwyczaiłam się, że idąc do pracy czy na spacer, zawsze zerkam na ratuszowy zegar. Jak zniknął, jakoś się dziwnie poczułam, jakby nagle czegoś ważnego mi zabrakło.
Nie tylko pani Aldona wczoraj się ucieszyła. Wielu mieszkańców zatrzymywało się na deptaku i obserwowało to, co działo się na wieży.
- Teraz nie będę się mógł spóźniać. Miałem wymówkę, że w Zielonej Górze czas się zatrzymał, bo z czterech stron świata zniknęły zegary - śmieje się Waldemar Owczarek.
Czytaj więcej 1 czerwca w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" oraz w serwisie plus.gazetalubuska.pl