W więzieniu odebrała życie sobie i nienarodzonemu dziecku
Skazana ciężarna kobieta przebywała w celi czteroosobowej. To współosadzone zaalarmowały strażników o tym, że w łazience doszło do tragedii.
Był środek nocy. 25-letnia więźniarka w ósmym miesiącu ciąży wzięła prześcieradło i poszła do kącika sanitarnego znajdującego się w celi. Zamknęła drzwi. Zawiązała pętlę i powiesiła się. Przez dziurkę od klucza zwisające nogi zauważyła współosadzona, która chciała skorzystać z łazienki. Zaalarmowała funkcjonariuszy. Niestety, na ratunek było za późno. Nie przeżyła skazana ani jej nienarodzone dziecko.
Samobójstwem poruszeni są zarówno osadzeni, jak i funkcjonariusze służby więziennej. - To była pogodna kobieta. Nie sprawiała problemów. Miała bardzo dobry kontakt z osadzonymi oraz wychowawcą - podkreśla ppłk Helena Reczek, rzecznik prasowy Zakładu Karnego nr 1 w Grudziądzu. - Nic nie wskazywało na to, by mogła targnąć się na życie.
I dodaje: - Robimy wszystko, by nie dochodziło do takich sytuacji, jednak nie da się ich całkowicie wyeliminować.
Z nieoficjalnych informacji, do których udało się dotrzeć „Pomorskiej”, wynika, że skazana krótko przed popełnieniem samobójstwa ubiegała się przed sądem o zamianę kary więzienia na dozór elektroniczny. Sąd jednak na to się nie zgodził. Kobieta się załamała.
Za co i jak długi wyrok odsiadywała 25-letnia osadzona, przedstawiciele zakładu karnego nie chcą mówić.
Co zatem mogło być powodem targnięcia się ciężarnej skazanej na życie? - Nie wykluczamy, że powodem samobójczej śmierci mógł być wątek osobisty - dodaje ppłk Helena Reczek.
W więzieniu trwa postępowanie mające wyjaśnić sprawę i sprawdzić, czy strażnicy postępowali zgodnie z przyjętymi procedurami. Prowadzi je zespół funkcjonariuszy Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Bydgoszczy pod nadzorem Centralnego Zarządu Służby Więziennej w Warszawie.
Śledztwo prowadzi również Prokuratura Rejonowa w Grudziądzu. - Przeprowadzono sekcję zwłok. Przyczyną zgonu skazanej było powieszenie - mówi Marcin Licznerski, zastępca prokuratora rejonowego w Grudziądzu. - Zleciliśmy też inne czynności, w tym przesłuchania świadków.
25-latka po urodzeniu malucha miała trafić do Domu Matki i Dziecka, który mieści się właśnie w Zakładzie Karnym nr 1. Dysponuje on 26 miejscami dla skazanych. Dzieci wraz z matkami odbywającymi karę mogą tutaj przebywać do trzeciego roku życia.
W grudziądzkim ZK nr 1 przy ul. Wybickiego znajduje się też oddział ginekologiczno-położniczy z 13 łóżkami.