W wakacje głównie zwiedzamy
Wolny czas wykorzystujemy też na uprawianie sportu. Co czwarty z nas spędza urlop na leżaku.
- Urlop bez zwiedzania? Nie wyobrażam sobie! - przyznaje pani Michalina z Bydgoszczy.
Dlatego też co roku z mężem biorą przewodniki i planują sobie miejsca do obejrzenia. - W lipcu przez cztery dni byliśmy we Wrocławiu. Każdy dzień mieliśmy dokładnie zaplanowany, ledwie nam starczyło na wszystko czasu. Potem spakowaliśmy się i pojechaliśmy na tydzień do Czech i na Słowację. Cieszymy się, że naszą pasją zwiedzania zaraziliśmy synów. Owszem lubimy czasem też poleżeć na leżaku na działce czy na plaży. Długi sierpniowy weekend spędziliśmy nad morzem i tam był czas tylko na czytanie i plażowanie - słyszymy.
Sporty ekstremalne? Tak! Na urlopie spróbuję!
Serwis Prezentmarzeń zapytał Polaków o to, jak spędzają wakacje. Najwięcej respondentów odpowiedziało, że z rodziną (34 proc.) i z partnerem lub partnerką (31 proc.) oraz z przyjaciółmi lub znajomymi (27 proc.). Tylko 8 proc. z nas deklaruje, że spędza wakacje samotnie.
Jak się okazało, podczas urlopu największą wagę przywiązujemy do atrakcyjności turystycznej miejsca pobytu oraz dostępności różnych, lokalnych rozrywek. Liczy się również komfort zakwaterowania i poziom usług gastronomicznych. Czas na wakacjach najchętniej spędzamy, zwiedzając zabytki i inne popularne turystycznie miejsca, jak również uprawiając sport. Ponad 60 proc. respondentów deklaruje, iż podczas urlopu chce lub rozważa spróbowanie nowej aktywności, a nawet wypróbowanie swoich sił w sportach ekstremalnych. - Zauważyliśmy, że od kilku lat Polacy podczas wakacji na sport, rekreację i realizację marzeń wydają coraz więcej pieniędzy. Rosnącym zainteresowaniem cieszą się atrakcje wodne i sporty powietrzne. Flyboard, lot widokowy samolotem czy paralotnią, skok na bungee, parki linowe, parki rozrywki - to popularne wakacyjne atrakcje - wymienia Grzegorz Rożalski z serwisu Prezentmarzeń.
Na urlopie zapomnijmy o telefonie i tablecie
Tymczasem psychologowie przekonują, że podczas urlopu powinniśmy odciąć się od nowych technologii, a zwłaszcza mediów społecznościowych. Nie zaglądajmy na Facebooka, nie porównujmy się z innymi. Nie bądźmy też niewolnikami telefonu. - Warto chociaż na czas urlopu zminimalizować korzystanie z komórek czy tabletów. Będzie to szczególnie korzystne dla osób, które zawodowo spędzają ponad osiem godzin dziennie przed ekranem komputera. Ten prosty krok sprawi, że po powrocie do pracy będziemy szczęśliwsi i bardziej produktywni, a spędzenie czasu na łonie natury czy z najbliższymi z pewnością pozwoli na skuteczny wypoczynek od pracy - przekonuje Marta Rolnik, psycholog z kliniki Columna Medica.
Co jemy na urlopie?
Z wyliczeń Fundacji BOŚ wynika, że jeśli przeciętna polska rodzina (mama, tata, dwoje dzieci), dogadzała sobie przez dwa tygodnie urlopu, to w tym czasie zjadłaby 70 tys. kalorii za dużo!
Mówiąc wprost: z wakacji przywiozłaby do domu nadprogramowe 9 kg cukru i 7 kg tłuszczu lub 2,5 kg tkanki tłuszczowej. Żeby to spalić, wszyscy musieliby jeździć na rowerze aż przez 48 godzin!
Eksperci namawiają, by podczas urlopu unikać fastfoodów, napojów gazowanych, sałatek z majonezem i chipsów.
Choć dzieci uwielbiają niebiesko-zielone lody o smaku gumy do żucia, coli albo waty cukrowej, to powinniśmy omijać te „smakołyki” szerokim łukiem. Ich kolor i zapach to czysta chemia, bo są naszpikowane barwnikami, szkodliwymi tłuszczami i zagęstnikami. Podobnie jest z kolorowymi drażami, żelkami i ciągutkami.