W VII klasie uczniowie harują jak w obozie pracy
Osiem lekcji, a potem kilka godzin odrabiania zadań w domu. I tak dzień w dzień. Siódmoklasiści są przemęczeni.
Pani Renata jest mamą uczennicy siódmej klasy i nie ma wątpliwości: córka jest przepracowana.
- Z zamianą trzyletniego programu gimnazjum na system dwuletni sami nauczyciele mają problem - uważa. - Nie do końca wiedzą, jak ten materiał na lekcjach upchnąć. Oni się miotają, a uczniowie miotają się razem z nimi. Chyba nikt dziś nie wie, czy po ósmej klasie czeka nasze dzieci egzamin, ale skoro może będzie, już się go boją i nauczyciel, i uczeń.
Nauczycielka w siódmej klasie: Na powtórzenie, przypomnienie, utrwalenie materiału nie ma czasu. Lekcje są tak policzone, jakby w każdym tygodniu przez cały rok wszystkie zajęcia się odbywały. A tak przecież nie jest. Na własne ryzyko niektóre treści z lekcji wyrzucam.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień