W Tuszynie po miejskim centrum kultury szyciem maseczek zajęła się szkoła
W Miejskim Centrum Kultury kończy się produkcja maseczek. Spod maszyn i rąk kilkorga pracowników, w ciągu kilkunastu dni wyszło prawie 700 sztuk tych środków chroniących przed zakażeniem koronawirusem.
- Materiał kupiliśmy za własne pieniądze. Jedna maszyna jest na wyposażeniu centrum, drugą pożyczyliśmy. Sami kroiliśmy tkaninę. Na miejscu szyły dwie pracownice, pozostałe prasowały. Ponadto, szyły w domach trzy osoby przebywające na urlopie - mówi Agnieszka Pawlak, dyrektor MCK. Maseczki trafiły do miejskiego ośrodka pomocy społecznej oraz do urzędu miasta i zostały rozdane.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień