W tej wojnie walka o ojczyznę toczyła się nie na swojej ziemi

Czytaj dalej
Fot. Kino Świat
Paweł Gzyl

W tej wojnie walka o ojczyznę toczyła się nie na swojej ziemi

Paweł Gzyl

Film. Marcin Dorociński, który zagrał w filmie „303. Bitwa o Anglię”, opowiada nam o tworzeniu roli bohaterskiego pilota, Witolda Urbanowicza, i historii lotników z Dywizjonu 303

- Jak trafił Pan do obsady „303. Bitwa o Anglię”?

- Propozycję dołączenia do obsady dostałem już kilka lat temu, ale w związku z tym, że producenci długo szukali właściwego reżysera, do pracy przystąpiliśmy dopiero, kiedy go znaleźli. Postawiono na Davida Blaira, który przyjechał do Polski, żeby przesłuchać naszych aktorów. Towarzyszył mu Milo Gibson, z którym spotkałem się i zagraliśmy razem kilka scen. Na początku najbardziej zainteresowany byłem rolą Jana Zumbacha, ale ostatecznie dostał ją znany z „Gry o tron” Iwan Rheon, a mnie przypadła postać dowódcy Dywizjonu 303, Witolda Urbanowicza.

- Był Pan zawiedziony, że nie zagra Zumbacha?

- Nie, bo kocham tę pracę za to, że mnie zaskakuje - nigdy nie wiem, kogo niesamowitego przyjdzie mi zagrać. Staje mi się bliski ktoś, kto wcześniej był niemal obcy, bo nagle dowiaduję się o nim tak dużo. Tak było z Urbanowiczem, a wcześniej z pułkownikiem Ryszardem Kuklińskim. Historie obu znałem wcześniej, ale dopiero dzięki graniu mogłem się w ich losy zagłębić. Tworzenie takich ról opiera się na scenariuszu i wiedzy na temat biografii. To na ich styku powstaje kreacja, która ma zainspirować widzów, by chcieli się dowiedzieć czegoś o prototypie postaci i jej historii.

- Jak by Pan opisał pilotów z Dywizjonu 303 bogatszy o tę wiedzę?

- Charakteryzował ich heroizm w walce o ojczyznę, która toczyła się nie na swojej ziemi, a na obczyźnie. Kino kocha takie historie. Cieszę się, że podobne filmy powstają i nie pozwalają nam zapomnieć o ludziach, o których sam Winston Churchill powiedział: „Nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym”.

Czytaj więcej:

  • Jak opisałby Pan swojego bohatera?
  • "Wpływ polskich pilotów na losy bitwy o Anglię był duży, ale nie sami wygraliśmy tę bitwę, tak jak nie sami wygraliśmy tę wojnę"
  • Jak patrzy Pan na tych ludzi z dzisiejszej perspektywy?
Pozostało jeszcze 75% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Paweł Gzyl

Dziennikarz Działu Kultura Gazety Krakowskiej i Dziennika Polskiego. Muzyka, film, książka. 


 


Moja kariera: 


Zaczynałem w drugiej połowie lat 80. w magazynie muzycznym "Non Stop", potem pisałem do kolejnych wydawnictw tego typu - "Rock & Roll" i "Music Globe". Na początku lat 90. zostałem dziennikarzem "Tygodnika Małopolska" wydawanego przez "Solidarność" w Krakowie. Potem pisałem do "Tygodnika AWS", który powstał w miejsce tegoż periodyku. 


Od 2001 roku piszę do "Dziennika Polskiego", a od 2011 - również do "Gazety Krakowskiej". Specjalizuję się w wywiadach z gwiazdami show-biznesu - piosenkarkami, aktorkami, prezenterkami telewizyjnymi. Zapowiadam koncerty i premiery filmowe, piszę recenzje płyt. 


Moją pasją jest nowoczesna muzyka elektroniczna. Piszę o niej do serwisu internetowego "Nowa Muzyka" - www.nowamuzyka.pl


 Moje teksty: 


https://plus.dziennikpolski24.pl/iza-krzan-zeby-pracowac-w-mediach-trzeba-miec-do-siebie-duzy-dystans/ar/c13-16795215


https://plus.dziennikpolski24.pl/piotr-adamczyk-roznorodnosc-rol-i-miejsc-w-ktorych-pracuje-daje-mi-najwieksze-spelnienie/ar/c13-16700659


https://plus.dziennikpolski24.pl/joanna-kulig-ludzie-czesto-wstydza-sie-tego-co-tak-naprawde-jest-ich-atutem/ar/c13-16647327


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.