W tej małej wsi tyka bomba ekologiczna!
Wadliwie wykonane przydomowe oczyszczalnie ścieków przyczyną kłopotów. Mieszkańcy muszą czekać na pomoc!
Upływający wkrótce termin przydatności do użycia przydomowych oczyszczalni ścieków i brak perspektyw na budowę kanalizacji stały się przyczyną problemów właścicieli domów zlokalizowanych w Podbrzeziu Dolnym. Ich kłopoty zaczęły się już właściwie kilka lat wstecz, kiedy to zdecydowali się na budowę przydomowych oczyszczalni ścieków. – Nierzetelnie przeprowadzono wówczas klasyfikację gruntu, gdyż według mnie firmie budującej te oczyszczalnie zależało w głównej mierze na wykonaniu tego zlecenia – nie ukrywa radna Barbara Brzezińska.
W miarę upływu czasu niepoprawnie funkcjonujące oczyszczalnie coraz częściej dawały o osobie znać, więc ich właściciele zaczęli szukać pomocy. Nie mogąc doprosić się jej u wykonawcy, z prozaicznego powodu – upadku firmy, postanowili skierować swoje kroki do ratusza. – Już we wrześniu 2015 roku radny Andrzej Marek wraz z jednym mieszkańców byli u burmistrza prosząc o zajęcie się tą sprawą – mówi radna. Jej zdaniem, aby móc normalnie funkcjonować dziś mieszkańcy są zmuszeni do odpompowywania nieczystości z wadliwych oczyszczalni, zatruwając w ten sposób środowisko. Niedrożne oczyszczalnie utrudniają także życie mieszkańców z innej strony. – Moja sąsiadka, nie mogąc wykąpać dwójki małych dzieci we własnym domu, jest zmuszona wozić je samochodem do matki – dodaje Brzezińska.
Rozwiązaniem tego problemu byłoby skanalizowanie wsi. – W Wieloletnim Planie Inwestycyjnym ujęto to zadanie i uzyskałam potwierdzenie od burmistrza, że ta inwestycja będzie zrobiona w pierwszej kolejności. Teraz dowiaduję się, że USKOM wchodzi z inwestycją w zupełnie innym regionie Kożuchowa. Co ja mam więc powiedzieć mieszkańcom, w imieniu których występuję? – dopytuje.
– Odpowiedź jest prosta. Jeżeli wszystkie przydomowe oczyszczalnie ścieków zostały zrobione na własny koszt właścicieli, to gmina nie ma z tym żadnego związku. Ulice, o których pani wspomina mają być wkrótce wpisane w „schetynówki”. Jeżeli będziemy składać wniosek zamierzamy w pierwszej kolejności wykonać kanalizację. Co do inwestycji, o której pani wspomniała (Osiedle XXX-lecia – przyp. red.) rozpocznie się ona tylko z tego powodu, że dostaliśmy środki na przebudowę dróg. A co odpowiedzieć mieszkańcom? Wywalczyliście oświetlenie i trochę poczekajcie. Za dwa lata wasz wniosek będzie składany do „schetynówki” i myślę, że tyle czasu mieszkańcy wytrzymają. Aby móc zrobić to szybciej radni musieliby przekazać na rzecz USKOM-u 700-800 tys. zł. Nie mając jednak takiej sumy firma sobie nie poradzi – usłyszała w odpowiedzi od Pawła Jagaska. – Jeżeli chodzi o katastrofę środowiskową to mamy ją raczej w Stypułowie, gdzie wielokrotnie występowały problemy z bakterią E. coli. Zrobiliśmy kontrole, wysyłając przedstawiciela USKOM-u ze strażnikiem miejskim i okazało się, że wiele rodzin nie posiada nawet szamb. To jest dopiero poważny problem – kończy Jagasek.