W szkołach toalety dla maluchów dopiero jesienią
Szkoły we wrześniu nie będą gotowe na zreformowaną rzeczywistość. Urząd Miasta za późno dostał pieniądze z MEN.
Od nowego roku szkolnego, w związku z reformą oświaty, osiem lubelskich gimnazjów przekształci się w podstawówki. Szkoły muszą się więc przygotować do potrzeb także młodszych uczniów. Chodzi m.in. o toalety. Prace miały trwać w wakacje, ale dziś wiadomo, że sanitariaty nie będą gotowe na 1 września. Na problem zwróciło w poniedziałek uwagę radio TOK FM.
- Prace rozpoczną się najwcześniej w połowie października - przyznaje Adam Szymala, dyr. Gimnazjum nr 15. - Ich prowadzenie w czasie roku szkolnego na pewno będzie uciążliwe. Ale nie mamy innego wyjścia.
Skąd ten poślizg? - Za późno dostaliśmy decyzję z MEN o wysokości dofinansowania - tłumaczy Tadeusz Dziuba, dyr. Wydziału Inwestycji i Remontów UM Lublin.
Formalną informację ratusz dostał na początku lipca. Rada Miasta musi jeszcze „wprowadzić” pieniądze do budżetu (w wakacje radni mają przerwę w pracy), potem trzeba wybrać wykonawców prac. Zanim to się stanie, będzie końcówka września. - Zaplanowaliśmy, że podstawówka będzie miała lekcje na parterze. W czasie remontu toalet młodsi uczniowie będą musieli korzystać z tych na piętrze, dla gimnazjalistów - tłumaczy Marzenna Fitas, z-ca dyrektora Gimnazjum nr 14.
Sanepid zwraca jednak uwagę, że prac nie można prowadzić, kiedy dzieci są w szkole. - Pył, zapach farb, hałas, wibracje - to nie jest odpowiednie środowisko do nauki - podkreśla Irmina Nikiel, państwowy wojewódzki inspektor sanitarny w Lublinie. - Ewentualne prace w czasie roku szkolnego mogą więc być wykonywane popołudniami lub w weekendy - dodaje.
W większości szkół są już m.in. ławki czy krzesła dla najmłodszych uczniów, a także wyposażenie świetlic. Na te cele ratusz mógł bowiem „założyć” pieniądze.
Lublin wnioskował do MEN o prawie 1,6 mln zł (sanitariaty, ławki, krzesła, świetlice). Dostał niespełna 1,1 mln zł. Resztę musi wysupłać sam.