W święta tylko basen olimpijski
- To skandal - powiedział nam pan Paweł z Zielonej Góry. - W miniony weekend chciałem skorzystać z krytego basen w Drzonkowie, ale okazało się, że jest zamknięty. Jeden z pracowników sugerował, bym skorzystał z basenu olimpijskiego, ale tam przecież jest zimna woda. Czyżby kryty basen zamknięto dla wybranych? Dlaczego nie był dostępny dla wszystkich? - pyta pan Paweł.
Podobny sygnał dostaliśmy od pani Ireny, także mieszkanki Zielonej Góry. - Od lat korzystam z krytego basenu i aż mnie zatkało, kiedy okazało się, że jest zamknięty. To niedopuszczalne - powiedziała pani Irena.
Bogusław Sułkowski dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Drzonkowie potwierdza, że w czasie weekendu, a więc w dniach 1-3 maja kryty basen był nieczynny.
- Nie trzeba tu się doszukiwać jakichkolwiek spisków czy zamykania basenu dla wybranych. Powody były dwa, pierwszy to ten, że moi pracownicy też chcieli mieć wolną majówkę. Wszyscy chcieli świętować, a więc dlaczego nie oni. Drugim powodem są pieniądze.
Krytą pływalnię obsługuje 10 osób, a basen olimpijski o długości 50 metrów nawet 11 osób. To oznacza ogromne koszty, które trudno udźwignąć. Podkreślam, że każdy chętny mógł w czasie majówki skorzystać z basenu olimpijskiego - zapewnia dyrektor.
- Ale tam jest chyba zimna woda? - pytamy.
- To nieprawda, na basenie olimpijskim temperatura wody wynosi 27 stopni Celsjusza, a więc więcej niż w niejednym ciepłym morzu. W przypadku basenu krytego temperatura jest o jeden, niekiedy dwa stopnie wyższa, a to dlatego, że korzystają z niego głównie dzieci - wyjaśnia dyrektor.
Nasz rozmówca dodaje też, że od 27 maja kryta pływalnia będzie zamknięta, stąd można będzie korzystać jedynie z basenu olimpijskiego. Dodatkowo od 5 czerwca ma być otwarty mały basen tzw. rekreacyjny. Tam też jak na obiekcie olimpijskim będą ratownicy. I tam też będzie podgrzewana woda.
Razem z Robertem Płoną i Małgorzatą Krajewską oglądamy pokój, gdzie komputery sterują całym cyklem podgrzewania oraz dbają o jakość wody.