W Świdwinie władza do wymiany?
W niedzielę w referendum mieszkańcy Świdwina właśnie o tym zdecydują.
To będzie pierwsza w historii Świdwina próba odwołania burmistrza - Jana Owsiaka i całej rady miasta. Inicjatorem referendum jest 17-osobowa grupa mieszkańców miasta, w tym i Marek Tarka, lider bardzo skromnej opozycji w gronie radnych.
To ta grupa jest przekonana o tym, że rada przestała kontrolować poczynania burmistrza, przez co dochodzi do licznych nieprawidłowości, w tym sprzedaży z naruszeniem prawa czy wątpliwego obsadzania ważnych urzędniczych stanowisk. To ta grupa zebrała wymaganą liczbę podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum, który trafił w drugiej połowie 2016 roku do komisarza wyborczego w Koszalinie.
To ona też skutecznie zaskarżyła wydane przez niego postanowienie o odrzuceniu wniosku do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie i... referendum się odbędzie.
W niedzielę, w godz. 7-21, uprawnieni do głosowania mieszkańcy Świdwina zadecydują o wymianie władzy. Jan Owsiak sprawy nie komentuje. Natomiast M. Tarka zachęca do wzięcia udziału w referendum. Zamiast narzekać na władzę, trzeba pójść do urn. W głosowaniu wyrazić niezadowolenie.
Referendum gminne w sprawie odwołania burmistrza Świdwina - Jana Owsiaka i rady miasta odbędzie się 22 stycznia, w niedzielę.
Taki termin wyznaczył koszaliński komisarz wyborczy. Uprawnieni do głosowania do rąk dostaną dwie karty do głosowania. Jedną w sprawie odwołania burmistrza z pytaniem: „Czy jest Pani/Pan za odwołaniem Burmistrza Świdwina Jana Owsiaka przed upływem kadencji?” i drugą w sprawie odwołania rady z pytaniem: „Czy jest Pani/Pan za odwołaniem Rady Miasta Świdwin przed upływem kadencji?”. By głos na karcie był ważny, trzeba wybrać jedną z możliwych odpowiedzi, czyli „TAK” lub „NIE” i zaznaczyć ją postawieniem znaku „X” w kratce. Głosowanie trwać będzie w godz. 7-21 w ośmiu siedzibach obwodowych komisji do spraw referendum (szczegóły na stronie internetowej Świdwina, w BIP, w zakładce „referendum gminne”).
Do 1 stycznia osoby niepełnosprawne miały czas na zgłoszenie w świdwińskim Urzędzie Miasta zamiaru głosowania korespondencyjnego, w tym przy użyciu nakładek na karty do głosowania sporządzonych w alfabecie Braille’a. Z naszych ustaleń wynika, że z takiej możliwości nikt nie skorzystał. Do 12 stycznia, który był ostatecznym terminem, wpłynęły wnioski o sporządzenie aktu pełnomocnictwa do głosowania.
W piątek do północy może trwać jeszcze kampania referendalna. Potem do niedzieli, do godz. 21, czyli do zakończenia głosowania, agitacja jest zabroniona.
By referendum było ważne, musi w nim wziąć udział co najmniej 3/5 głosujących spośród tych, którzy uczestniczyli w wyborach, w których wybierano odwoływanego burmistrza i odwoływaną radę miasta. By do tego było skuteczne, ponad połowa z oddanych ważnych głosów musi być za odwołaniem.
W ostatnich wyborach samorządowych do urn poszło prawie 44% mieszkańców Świdwina. Z 12.534 uprawnionych wówczas do głosowania (obecnie jest ich 12.315 - dop. red.) ważnych głosów było 4.127. Zgodnie z wyliczeniami inicjatorów referendum, by to było ważne, musi zagłosować 3.281 osób (odwołanie burmistrza) i 3.276 osób (odwołanie rady miasta).