W Skwierzynie czekają na Amerykanów
Pancerniacy mogą ożywić lokalną gospodarkę. Mieszkańcy niecierpliwie czekają na decyzję o utworzeniu w ich miejscowości bazy ciężkiego sprzętu wojskowego.
Po wizycie prezydenta Andrzeja Dudy na szczycie nuklearnym w USA ożył temat amerykańskich baz w Polsce, które mają powstać w ramach tzw. wschodniej flanki NATO. Pisaliśmy już o nich wiele razy w „Gazecie Lubuskiej”. Przypominamy, że dwie z nich mają powstać w naszej części kraju - w zachodniopomorskim Choszcznie i w lubuskiej Skwierzynie.
Mieszkańcy tych miejscowości liczą, że amerykańscy pancerniacy i magazyny ciężkiego sprzętu staną się z czasem filarami lokalnej gospodarki.
Na razie muszą się jednak uzbroić w cierpliwość, gdyż ostateczne decyzje na ten temat mają zapaść dopiero w lipcu podczas szczytu NATO w Warszawie. Mówił o tym przed kilkoma dniami minister obrony Antonii Macierewicz podczas konferencji na poligonie w Drawsku Pomorskim.
Decyzja o utworzeniu baz ma zapaść w lipcu na szczycie NATO w Warszawie.
Minister sprawdzał w Drawsku przygotowania do manewrów Anakonda 2016, w których ma uczestniczyć 23 tys. żołnierzy. W tym spory kontyngent Amerykanów. Towarzyszył mu m.in. dowódca wojsk lądowych USA w Europie gen. broni Ben Hodges, który akcentował, że część oddziałów uczestniczących w Anakondzie zostanie w Polsce po zakończeniu manewrów.
Przed kilkoma tygodniami ministrowie obrony państw należących do NATO wyrazili zgodę na wzmocnienie obecności wojskowej we wschodnich państwach Sojuszu.
Amerykańskie oddziały mają się przemieszczać między bazami. Jesienią ub.r. zapowiadano, że do Europy Wschodniej trafi nawet 15 tys. żołnierzy. Teraz i politycy i wojskowi są zdecydowanie bardziej wstrzemięźliwi. Zgodnie zaznaczają, że obecnie jest zdecydowanie za wcześnie na szczegóły. Nieoficjalnie mówi się jednak o tym, że do Polski może zostać przerzucona licząca około 4,5 tys. żołnierzy brygada pancerna.
Pierwsze informacje o amerykańskich magazynach w Polsce pojawiły się jesienią ub.r.
Wojsko wskazało nawet miejscowości, w których mają stacjonować amerykańscy żołnierze, m.in. Skwierzynę. Wywołały euforie w mieście. - Wierzymy, że nic się nie zmieni i Amerykanie jednak przyjadą do naszego miasta. Nie mamy jednak żadnych informacji na ten temat - mówił nam wczoraj burmistrz Lesław Hołownia.
Władze Skwierzyny są przygotowane na zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego, które mają umożliwić rozbudowę jednostki.
Mieszkańcy liczą na wzrost obrotów w sklepach i lokalach gastronomiczne. - Amerykanie mogą być dla nas żyłą złota. Ktoś będzie musiał wyremontować obiekty koszarowe i przystosować je na ich potrzeby, a ktoś inny będzie im dostarczał żywność - przekonuje jeden z naszych rozmówców.