W sklepach staną kosze, do których wrzucimy jedzenie dla ubogich [INFOGRAFIKA]
Po raz 20. będziemy mogli wspomóc najuboższych mieszkańców regionu i całego kraju w przygotowaniach do świąt.
Od piątku do niedzieli będzie można pomóc najuboższym mieszkańcom naszego województwa. Federacja Polskich Banków Żywności organizuje już 20. świąteczną zbiórkę żywności. Cel to tysiąc ton jedzenia. W woj. łódzkim organizatorzy liczą, że uda się pobić ubiegłoroczny rekord, gdy mieszkańcy naszego województwa podarowali 52,6 tony jedzenia.
- W tym roku żywność będziemy zbierać w 161 sklepach w województwie, w tym w 56 w samej Łodzi - mówi Wojciech Jaros, dyrektor Banku Żywności w Łodzi. - Zbiórka odbędzie się przeważnie w dużych sieciach handlowych, ale także w sklepach osiedlowych. Zaangażowali się także uczniowie czterech szkół podstawowych w regionie, którzy będą przynosić artykuły spożywcze do szkoły i namawiać do tego swoich kolegów. Wydaliśmy już 2 tys. identyfikatorów dla wolontariuszy, którzy w sklepach będą odbierać żywność.
W ubiegłych latach w naszym województwie udało się zebrać ok. 50 ton żywności rocznie. Wystarcza to na przygotowanie ok. 10 tys. paczek. W ubiegłym roku paczki dotarły do ok. 11 tys. osób, gdyż darczyńcy przekazali 52,6 ton jedzenia. W ubiegłym roku do koszy ustawionymi za sklepowymi kasami trafiały najczęściej mąka, makaron, oliwa lub olej, cukier, konserwy i słodyczy, czyli te artykuły, o które proszą przedstawiciele Federacji Polskich Banków Żywności.
W całym kraju w akcji udział biorą 32 oddziały banków żywności. Jedzenie będzie zbierane w 3,5 tys. sklepów w 500 miejscowościach. Do akcji włączyło się ponad 50 tys. wolontariuszy z całej Polski. W ciągu 20 lat organizowania akcji udało się zebrać niemal 9 tys. ton jedzenia, dzięki czemu udało się przygotować 18 mln posiłków dla potrzebujących.
Hojni jak Polacy
Na zlecenie Federacji Banków Żywności zostało przeprowadzone badanie dotyczące hojności Polaków i gotowości wzięcia udziału w akcji. Przeprowadziła je firma Kantar Millward Brown. Okazuje się, że 74 proc. ankietowanych bierze udział w tego typu wydarzeniach, przy czym wśród kobiet ten odsetek wynosi 79 proc., a wśród mężczyzn jest nieco niższy - 68 proc.
Ankietowani odpowiadali także na pytania dotyczące tego, za jaką kwotę kupią artykuły spożywcze w ramach zbiórki. Jedna trzecia jest gotowa kupić produkty za 11 - 20 zł, a prawie jedna czwarta za 21 - 50 zł.
Okazuje się, że bardziej hojne są kobiety. Tylko 4 proc. pań zamierza wydać na ten cel mniej niż 5 zł, a co piąta od 6 do 10 zł. Najwięcej - bo 31 proc. kobiet - wyda na jedzenie dla najuboższych od 11 do 20 zł, a 24 proc. pań nawet więcej - od 51 do 100 zł. 1 proc kobiet deklaruje, że wyda powyżej 100 zł.
Panowie aż tak hojni nie są. Najwięcej - bo 36 proc. - na zakup jedzenia dla najuboższych chce wydać od 11 do 20 zł, a 22 proc. przeznaczy na to od 21 do 50 zł. Tylko 6 proc. mężczyzn deklaruje, że na zakup jedzenia dla potrzebujących wyda od 51 do 100 zł, a stu złotych nie zamierza przekroczyć żaden mężczyzna. 9 proc. pań i panów nie wie jeszcze, ile wyda na zakup żywności podczas weekendowej zbiórki.
- Jubileuszowa zbiórka oznacza, że nam się udało - mówi Marek Borowski, prezes Federacji Polskich Banków Żywności. - To, co najważniejsze w zbiórce, to możliwość podzielenia się z potrzebującymi tym, co kupujemy. Odruch dzielenia się jest czymś najpiękniejszym i najbardziej naturalnym.
Świąteczna zbiórka żywności w sklepach zakończy się w niedzielę. Nie oznacza to jednak końca akcji. Potrwa ona do ostatniego dnia roku. Za pośrednictwem strony charytatywni.allegro.pl można przekazać paczkę dla najuboższych. Kolejny sposób to wysłanie tzw. charytatywnego SMS-a o treści POMAGAM na numer 73265. Koszt to 3 zł plus VAT.