W pogoni za susłogonem. Przystanek Alaska białostoczanki
Są niesamowite. Trzy miesiące w ciągu roku wystarczą im, by się rozmnożyć, wychować i wykarmić młode i otłuścić się z powrotem na zimę. Jeśli zatrzyma im się krążenie, a później je się przywróci - wstają i idą dalej, jak gdyby nigdy nic. Po drobnych uszkodzeniach mózgu nie zostają im nawet blizny. No i mocznik powstający w wątrobie potrafią wykorzystać do budowy własnych tkanek. To susłogony z Alaski.
Już za trzy miesiące będzie je badać białostoczanka, dr Julita Sadowska z Instytutu Biologii Uniwersytetu w Białymstoku. - To jest potencjał, żeby odkryć, jak nas naprawiać. Co takiego siedzi w tych susłach, co i my, ludzie, także moglibyśmy wykorzystać? - mówi.
To nie szczęście, ale przypadek
Ktoś może pomyśleć, że jestem wielką szczęściarą - śmieje się dr Julita Sadowska. - Ale to tylko same przypadki.
Bo przez przypadek zaczęła studiować biologię, przez przypadek została na uczelni, by robić doktorat i właściwie przez przypadek będzie teraz badać susłogony na Alasce.
W liceum uczyła się w klasie z rozszerzonym niemieckim. Ale takich wariatów, którzy maturę chcieli zdawać z biologii, oprócz niej w klasie było jeszcze czworo. Matura poszła doskonale, ale już marzeń nie udało się spełnić. Pani Julita nie dostała się na wymarzoną weterynarię.
- Dostałam się tutaj - uśmiecha się, siedząc za biurkiem na wydziale biologii. - I już zostałam. Stwierdziłam, że podoba mi się i nie idę nigdzie indziej.
Ale doktorat? W czasie studiów absolutnie nie brała tego pod uwagę.
- Kolejny przypadek - uśmiecha się.
Bo gdy szykowała się do magisterki, musiała wybrać pracownię, w której będzie prowadzić badania. I jak to ona - przejrzała dokładnie, czym się każda zajmuje, co jej odpowiada, co jej się podoba. Znalazła zakład ekologii zwierząt, który się zajmuje ekologią fizjologiczną, adaptacjami, przystosowaniami, innymi sprawami fizjologicznymi.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień