W piatek pożegnanie z Euroligą, w niedzielę Anwil
Zawodników Stelmetu BC czekają gorące dni i to nie tylko z powodu świąt. W ciągu dziewięciu dni rozegrają cztery niełatwe mecze. Zaczynają w piątek z Pinyarem Karsyiaka.
Po potyczce w Eurlolidze mają tylko dzień przerwy, bo w niedzielę podejmują Anwil Włocławek. Dzień przed Wigilią do hali CRS przyjdzie Asseco Gdynia, wreszcie w drugie święto, co jest czymś zupełnie nowym, gramy w Radomiu z Rosą.
Dzisiejszym spotkaniem z Pinyarem żegnamy się z Euroligą, ekipa z Turcji także. Spotkanie będzie więc pojedynkiem o piąte miejsce w grupie C, które daje już tylko odrobinę satysfakcji, że nie jest się ostatnim. Przypomnijmy, Pinyar to klub, który istnieje od 1912 roku, ale sekcję koszykówki ma od 1966 roku. Jest solidnym zespołem z czołówki silnej ligi tureckiej. Ma na koncie jeden tytuł mistrzowski, który wywalczył dawno, bo w 1987 roku. Ma też dwa triumfy w PucharzeTurcji (1987, 2014). Pinyar od lat walczy z pucharach, ma solidny zespół na czele z rozgrywającym z USA Joe Roglandem, centrem Coltonem Iversonem, oraz skrzydłowymi: Justinem Carterem, Gabielem Kennym i Joshem Carterem. Jest też Kolumbijczyk, skrzydłowy Juan Palacios oraz kilku bardzo solidnych zawodników tureckich. Mimo mocnego składu ekipa z Turcji nie awansowała do Top-16 i przyjdzie jej obok Stelmetu walczyć w drugiej rundzie Eurocupu.
Nasza ekipa zagra być może już w pełnym składzie. Ostatnio pojawiła się wiadomość o tym, że być Vlad Sorin Moldoveanu szykuje się do odejścia. Rumun po dobrych występach w ekstraklasie i Eurolidze został zauważony czego efektem jest solidna propozycja z Lietuvas Rytas kontraktu obejmującego aktualny, ale i przyszły sezon. Decyzja należy więc do Vlada i w ciągu najbliższych dni będzie musiał ją podjąć. Trenuje już Nemanja Djurisić. Przypomnijmy, że Czarnogórzec doznał złamania nosa podczas meczu w Krasnodarze. Klub zamówił specjalną maskę po to by mógł zagrać i miejmy nadzieję, że tak się stanie. W pierwszym meczu Pinyar zwyciężył 77:66. Najwięcej punktów dla gospodarzy: Iverson 15, Ragland i Gabriel po 12; dla Stelmetu BC: Djurisić 16, Moldoveanu i Koszarek po 13, Bost 7.
Początek meczu w piątek o 19.00. Transmisja w NC+.
W niedzielę Stelmet czeka bardzo ważny i trudny mecz z Anwilem. We Włocławku odczuwają po ostatnich sezonach wielki niedosyt. Klub, który przez lata był zawsze w czołówce grał słabiej. Przed obecnymi rozgrywkami zmontowano więc we Włocławku mocną paczkę i postawiono ekipie zadanie powrotu na podium. Trener Igor Milicić ma do dyspozycji aspirującego do miana gwiazdy naszej ligi Czecha Davida Jelinka, Amerykanów: Chamberlaina Oguchiego, Kurta Looby’ego. także Rosjanina Fiodora Dmitriewa. Są też mocni Polacy: Kamil Łączyński i Robert Skibniewski. Także dobrzy znajomi, wychowanek Zastalu Grzegorz Kukiełka i Piotr Stelmach. Na razie Anwil spełnia oczekiwania kibiców. Na 11 spotkań wygrał osiem i potwierdza to, że w tym sezonie trzeba się z nim liczyć. Stelmet czeka więc trudna przeprawa. Miejmy nadzieję że demony z Lublina już nie powrócą i nasi koszykarze zrobią fanom gwiazdkowy prezent. Mecz w niedzielę o 20.00. Transmisja w Polsat Sport News.