W niedzielę na ulicy Jana Kilińskiego wspomnimy lata 50. i 60. XX wieku
To nieprawda, że tamte czasy były szare, białostoczanie byli kolorowi - przekonuje Wojciech Bokłago, szef Domu Kultury „Śródmieście”.
Dziewiąty już raz ta miejska instytucja kultury koordynuje celebrowanie istnienia w mieście jednej z najpiękniejszych ulic. Tym razem tematem są lata 50-60. XX wieku. - Mimo nieciekawego klimatu politycznego w Polsce, okazuje się, że białostoczanie w duszy byli ludźmi wesołymi, wręcz bardzo kolorowymi - przekonuje Bokłago.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień