W naszym regionie wychodzimy z biedy i nędzy [infografika]

Czytaj dalej
Fot. Piotr Hukało
Jolanta Zielazna

W naszym regionie wychodzimy z biedy i nędzy [infografika]

Jolanta Zielazna

Dobra wiadomość jest taka, że jesteśmy drugim regionem z największym spadkiem klientów pomocy.

- U nas był zawsze niedostatek miejsc pracy, a teraz widać, że więcej osób ma pracę - obserwuje Gabriela Trzeciakowska, dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Mroczy (pow. nakielski). Mało tego, gdy w gminie otwierał się nowy sklep i kierownik szukał pracowników, to z Mroczy chętnych nie było. Trzeba było poszukać ich gdzie indziej.

Do ośrodka mniej osób zgłasza się po pomoc.

Z danych Urzędu Statystycznego wynika, że w przeliczeniu na 10 tys. mieszkańców z pomocy korzysta 649 osób. A pierwszym powodem jest ubóstwo. Bezrobocie znajduje się na drugim miejscu. Ogółem z pomocy społecznej w minionym roku skorzystało 135,5 tys. mieszkańców. W gminie Mrocza jest odwrotnie - tam pierwszą przyczyną jest bezrobocie, a drugą ubóstwo.



Create bar charts

Jednak grono podopiecznych zmniejsza się i to w szybkim tempie. W 2014 roku, w przeliczeniu na 10 tys. mieszkańców prawie 700 osób korzystało ze wsparcia gmin.

- My zawsze należeliśmy do czołówki województw, byliśmy na pierwszym lub drugim miejscu w kraju, z najwyższym bezrobociem - przypomina Dorota Hass, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy.

U nas też przeciętne wynagrodzenie jest niższe od przeciętnej krajowej, co przekłada się na dochody i sytuację rodzin. Jak sprawdziła dyrektor Hass, w 2014 roku po zasiłki w powody ubóstwa zgłosiło się prawie 61 tys. rodzin, w ubiegłym - 57,5 tys.

W ubiegłym roku aż o 10 proc. zmniejszyła liczba wniosków o zasiłki okresowe wypłacane z powodu bezrobocia. Zmniejszyło się też ubóstwo na wsi - o 3 tys. mniej rodzin głosiło się po pomoc.

O tym, że zaczynamy żyć lepiej świadczą jeszcze inne dane. W mroteckiej gminie, gdzie zawsze problemem było bezrobocie, a w ślad za nim bieda, w 2014 roku z pomocy społecznej skorzystały 483 rodziny (1447 osób). W ubiegłym roku rodzin było mniej - 425 (1284 osoby). A przecież od października 2015 wzrosło kryterium dochodowe. Zwykle automatycznie rosła liczba osób zgłaszających się po pomoc. Tym razem nie tylko nie wzrosła, ale istotnie zmalała.

W naszym regionie wychodzimy z biedy i nędzy [infografika]

W ubiegłym roku przeciętny mieszkaniec regionu miał do dyspozycji więcej pieniędzy. Tak zwany dochód rozporządzalny wzrósł do 1245 zł. To i tak o 140 zł mniej, niż średnio w kraju), a wydatki wynosiły 1022 zł.

Według danych statystycznych, 12 proc. mieszkańców regionu było zagrożonych ubóstwem. To znaczy osiągało dochody kwalifikujące do skorzystania z pomocy społecznej. To poziom dokładnie taki sam, jak w całym kraju.

Problemem są osoby trwale bezrobotne, które od kilku pokoleń nie imają się pracy. Kalkulują, czy opłaca się do pracy dojeżdżać i zarabiać najniższą pensję, jeśli z gminy dostaną niewiele mniejsze wsparcie.

Jolanta Zielazna

Emerytury, renty, problemy osób z niepełnosprawnościami - to moja zawodowa codzienność od wielu, wielu lat. Ale pokazuję też ciekawych, aktywnych seniorów, od których niejeden młody może uczyć się, jak zachować pogodę ducha. Interesuje mnie historia Bydgoszczy i okolic, szczególnie okres 20-lecia międzywojennego. Losy niektórych jej mieszkańców bywają niesamowite. Trafiają mi się czasami takie perełki.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.