W marcu ruszy w Sądzie Okręgowym w Toruniu proces grupy, która prowadziła agencję towarzyską w Płocku
Główni oskarżeni to małżonkowie Przemysław i Agnieszka Ł. W stręczeniu kobiet pomagało im sześć innych osób: z Torunia, Chełmży i Płocka.
Agencja towarzyska działała w Płocku, ale kierowano nią z Torunia. To tutaj podejmowano decyzje, odbierano telefony od klientów, stąd także (telefonicznie) zastraszano konkurencję. Do ujawnienia całego procederu doprowadziły działania operacyjne Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Śledztwo prowadziła Prokuratura Okręgowa w Toruniu.
Szef Przemysław Ł.
Proces ośmiu osób, w tym dwóch torunianek, ruszy w toruńskim sądzie 16 marca. Wszyscy odpowiedzą za udział w zorganizowanej grupie przestępczej od lutego do listopada 2016 roku roku i czerpania korzyści z nierządu, z którego uczynili sobie stałe źródło dochodu. Najcięższe zarzuty ciążą na Przemysławie Ł., 36-latku z Torunia.
- Zarzucamy mu kierowanie tą grupą, czerpanie korzyści z nierządu oraz posiadanie broni i ostrej amunicji bez zezwolenia. Poza tym, użycia przemocy wobec kobiety, od której żądał zaprzestania prostytuowania się na własny rachunek i wymuszenia od niej 10 tys. zł - mówi prokurator Maciej Rybszleger, zastępca prokuratora okręgowego w Toruniu.
Dodajmy, że pistolet kalibru 9 mm Przemysław Ł. wyrzucił przez okno w trakcie policyjnego nalotu, w listopadzie 2016 roku. Został zabezpieczony, podobnie jak amunicja, telefony komórkowe, 50 tys. zł i paralizator.
Żona i pomocnicy
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień