Czy do lubuskiej Platformy Obywatelskiej wejdzie komisarz? Wpływ na to będzie miał audytor, który w piątek 4 marca był w Zielonej Górze, a w sobotę w Gorzowie. To Łukasz Abgarowicz wyznaczony przez nowego szefa tej partii Grzegorza Schetynę.
Lubuska PO wizytą audytora się nie chwali. „GL” dowiedziała się o tym z nieoficjalnego, ale dobrze poinformowanego źródła. - To celowo jest poseł spoza naszego regionu. Ma obiektywnie zbadać sytuację w lubuskiej platformie po 11 latach rządów Bożenny Bukiewicz - mówi nasz informator.
Przypomnijmy: kilka tygodni temu „GL” jako pierwsza ujawniła, że dni Bożenny Bukiewicz na stanowisku szefowej lubuskiej PO są już policzone. Początkowo niemal wszyscy ludzie PO oficjalnie temu zaprzeczali, a Bukiewicz robiła dobrą minę do złej gry. Jednak kilka dni po naszej publikacji Bożenna Bukiewicz, która dotychczas pociągała w lubuskiej PO za wszystkie sznurki, „niespodziewanie” zrezygnowała. Decyzję argumentowała względami rodzinnymi i osobistymi, ale z naszych źródeł wynikało, że nie miała żadnego wyboru.
Nie o taką zmianę chodziło Schetynie
- Jeśli tego nie zrobi, Schetyna wprowadzi tu komisarza - mówił nam wtedy jeden z naszych rozmówców. Już wtedy było też wiadomo, że kandydatem na nowego szefa lubuskiej PO jest senator Waldemar Sługocki. Dziś słyszymy, że jego nazwisko jako komisarza dalej jest najbardziej prawdopodobne. - Po rezygnacji Bożenny Bukiewicz partią rządzi u nas Stefan Niesiołowski, a zwolennicy byłej szefowej mają większość w zarządzie wojewódzkim. Nie o taką zmianę chodziło Schetynie - mówi nasz informator.
Według niego z tego powodu Grzegorz Schetyna wysłał do naszego regionu Abgarowicza. Audytor w piątek był w Zielonej Górze, a w sobotę w Gorzowie. Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że spotyka się z obecnymi członkami PO, ale też z tymi, których Bukiewicz odsuwała na boczny tor, a nawet z tymi, którzy są już dziś poza PO. Wiemy, że w Zielonej Górze spotkał się m.in. z Jolantą Fedak z PSL, czyli z dawnym rządowym koalicjantem. W sobotę o 11.00 w Gorzowie Abgarowicz miał spotkanie z posłanką i szefową PO w Gorzowie Krystyną Sibińską, szefem rady miasta Robertem Surowcem i byłym posłem Witoldem Pahlem.
Pahl nie chciał się odwoływać i już posłem nie jest
Przypomnijmy: Sibińska i Pahl w zeszłorocznych wyborach zostali wycięci przez stronników Bożenny Bukiewicz z list kandydatów do Sejmu. Sibińska wróciła na listę dopiero po odwołaniu do centrali w Warszawie, Pahl nie chciał się odwoływać i już posłem nie jest. Nasze informacje o spotkaniu potwierdzili nam Sibińska, Surowiec i Sługocki. Czego dotyczyły rozmowy? - To już niech pozostanie naszą wewnętrzną sprawą - usłyszeliśmy od Sibińskiej i Surowca.
Na czym ma polegać audyt? - Na weryfikacji dokumentów w biurze regionu. Na spotykaniu się z działaczami i rozmowami w regionie - tłumaczy nam ogólnikowo Waldemar Sługocki. - Audyt trwa. Trudno jednak powiedzieć, kiedy będą znane jego wyniki - mówi. Według nieoficjalnych informacji Schetyna chce w Lubuskiem swojego komisarza i ma nim być właśnie Sługocki. Ten tłumaczy "GL", że przed lubuską PO są aż cztery scenariusze. Pierwszy to zachowanie dotychczasowego stanu. Po rezygnacji Bukiewicz partii w regionie przewodzi Stefan Niesiołowski. I miałby to robić aż do najbliższych wyborów w partii, które zaplanowane są na przyszły rok.
Który z tych scenariuszy przeważy, okaże się od wyniku audytu
Drugi scenariusz: wprowadzenie zarządu komisarycznego. Komisarzem nie musi być działacz spoza regionu, więc może to być właśnie Sługocki. Trzecia opcja: Niesiołowski sam rezygnuje z przywództwa. Czwarty wariant: przyspieszone wybory. - Który z tych scenariuszy przeważy, okaże się od wyniku audytu - mówi Sługocki, którego część polityków PO widzi już w roli przewodniczącego. On sam przyznawał nam ostatnio: - Jeśli będzie taka wola członków PO, to z przyjemnością i odpowiedzialnie podejmę się tego trudnego zadania.