W kwietniu nie dali rady, ale na W69 spróbują złapać byka za rogi
W niedzielę o godz. 19.00 na W69 będziemy świadkami ligowego klasyka. To także szlagierowe starcie ekip z Zielonej Góry i Leszna
W ostatni dzień kwietnia tego roku ostrzyliśmy sobie zęby na pojedynek tych dwóch drużyn w Wielkopolsce. Zamiast zaciętej rywalizacji skończyło się na jednostronnym widowisku i bolesnym pogromie zielonogórzan. Nie ma sensu przypominać przebiegu tamtego starcia, bo to już historia. Po drugie nie ma takiej potrzeby, bo Ekantor.pl Falubaz ostatnio radzi sobie w lidze bardzo dobrze i zdecydowanie należy uznać, że jest na fali wznoszącej. Z zespołem trenera Marka Cieślaka teraz musi liczyć się każdy, także kiedy „Myszy” jadą na wyjazd (ostatnio wygrali na trudnych terenach w Grudziądzu i Toruniu). Dlatego w niedzielę czeka nas zupełnie nowe rozdanie. Zielonogórzan może martwić jedynie fakt, że niezwykle ciężko będzie sięgnąć po punkt bonusowy w tej konfrontacji. Przecież zdobycie zaledwie 25 punktów na W69 przez leszczyński „Byki” wydaje się być bardzo mało prawdopodobne...
Jedni i drudzy mają swoje problemy
Zmartwieniem opiekuna Fogo Unii jest absencja Nickiego Pedersena. Kontrowersyjny Duńczyk musiał zaprzestać ścigania ze względu na problemy zdrowotne. Pod koniec maja 40-latek zaliczył upadek w meczu swojej rodzimej ligi i miał problemy z jednym z kręgów szyjnych. Jeszcze wcześniej uszkodził sąsiedni i nieoficjalnie mówiło się, że jeżeli miałoby dojść do kolejnego wypadku z jego udziałem to Skandynawowi mogą grozić jeszcze bardziej poważne konsekwencje zdrowotne. W kuluarach spekulowało się nawet, że Pedersen być może będzie musiał zdecydować się na zakończenie kariery. Na razie za wcześnie na takie rokowania i trzeba uzbroić się w cierpliwość, jeżeli chodzi o jego ewentualny powrót na tor. W takiej sytuacji pewne miejsce w składzie Unii ma wychowanek zielonogórskiego klubu. Grzegorz Zengota na początku sezonu przegrywał rywalizację z kolegami z Wielkopolskiej drużyny i musiał trochę poczekać na swoją szansę.
Zielonogórzan może martwić jedynie fakt, że niezwykle ciężko będzie sięgnąć po bonus
Ból głowy ma także trener Cieślak. Przez nieodpowiedzialność Adriana Miedzińskiego w jednym z ostatnich biegów meczu Get Well Toruń-Ekantor.pl Falubaz urazu stopy nabawił się Jason Doyle. Australijczyk przeszedł zabieg, a początkowe informacje, które napływały z jego otoczenia mówiły o nikłych szansach na występ „Kangura” w niedzielnym meczu. Później okazało się, że Doyle, który jest wysoko w klasyfikacji cyklu Grand Prix chce udać się do Danii i wziąć udział w treningu przed sobotnim turnieju w tamtejszym Horsens. Czy pojedzie? Nie wiadomo...
Awizowane składy, czyli tak mają pojechać
Trener Cieślak zdecydował się na zmiany w dwóch parach. Patryk Dudek nie pojedzie już z Jarosławem Hampelem. W zestawieniu po raz kolejny znalazł się Jacob Thorssel. Menadżer Baron zostawił zwycięski skład (zmiana jedynie w zestawieniu juniorów), który ostatnio wygrał z Włókniarzem Częstochowa.
Ekantor.pl Falubaz: 9. Hampel, 10. Thorssell , 11. Dudek, 12. Doyle, 13. Piotr Protasiewicz, 15. Alex Zgardziński.
Fogo Unia: 1. Emil Sajfutdinow, 2. Peter Kildemand, 3. Piotr Pawlicki, 4. Zengota , 5. Janusz Kołodziej , 6. Dominik Kubera. Sędzia: Krzysztof Meyze (Wtelno), komisarz: Jacek Woźniak (Bydgoszcz).
Transmisja w nSport+ od 18.30.