W kuchni Zosia Zaborowska zaskakuje kulinarnych ekspertów

Czytaj dalej
Fot. Mariusz Kapała
Ilona Burkowska

W kuchni Zosia Zaborowska zaskakuje kulinarnych ekspertów

Ilona Burkowska

Ulubiona lektura? Książka kucharska i blogi kulinarne. Ulubione danie? Brak. Lubi wszystko, co wykombinuje. Z Zosią Zaborowską, uczestniczką drugiej edycji programu „Masterchef Junior”, spotykamy się w... kuchni – wiadomo!

Zosia mieszka z rodziną w Zielonej Górze Raculi. Wita nas uśmiechnięta, z iskierkami w oczach. Jest taka, jak w telewizji. Choć trochę się złoszcząc, zapewnia: – Oj, ja nie jestem taka grzeczniutka!

Ma 11 lat, a gotuje od... pięciu. Najpierw z mamą, a od dwóch lat samodzielnie. Jako pierwsza z 40 dzieci dostała się do finałowej piętnastki najlepszych młodych kucharzy w programie stacji TVN. Od ubiegłej niedzieli jest już w dziesiątce, która pozostała w walce o tytuł Masterchefa Juniora. I z odcinka na odcinek wypada lepiej! Tydzień temu zaskoczyła jurorów niesamowitą kulinarną strategią. Gdy pozostali uczestnicy na hasło: „Spiżarnia otwarta!” biegli po produkty, Zosia już wyrabiała ciasto na bułeczki. To dało jej 10 minut przewagi nad rywalami. I zaowocowało wyśmienitym hamburgerem, bardzo chwalonym przez jury.

– Do programu Masterchef Junior trafiłam, bo chciałam – opowiada, szykując mus czekoladowy z wiśniami. Do garnka wrzuca mrożone wiśnie. – Ja chciałam. Nie mama, nie tata, nie brat. Zobaczyłam zaproszenie w telewizji. Znalazłam stronę, sama wypełniłam formularz, jedenaście stron, i dałam mamie do podpisania.

– Podpisaliśmy – przyznaje Anna Zaborowska-Łebek, czyli mama. – Ale nie do końca wierzyliśmy, że się dostanie.

Formularz wysłały dwa dni przed zakończeniem przyjmowania zgłoszeń. A po kolejnych dwóch dniach dostały telefon z zaproszeniem na casting. Pojechały do Poznania. Na spotkanie kwalifikacyjne ledwo zdążyły, bo nawigacja źle wskazała miejsce... W zawrotnym tempie wracały i szukały dalej. Ustaliły, że zostawią auto i pojadą taksówką. Na szczęście okazało się, że zaparkowały akurat przed budynkiem, w którym odbywało się spotkanie.

Każdy krok to sukces

Na casting Zosia przygotowała pralinki i trufle z gorzkiej czekolady. Był krótki wywiad. Było krótkie gotowanie z kucharzem. Czy się denerwowała? – Trochę się stresowałam, ale raczej wiedziałam, że dobrze mi idzie – mówi z uśmiechem, jednocześnie rozpuszczając czekoladę w kąpieli wodnej. W rondelku miesza wiśnie. Dodaje mąkę ziemniaczaną i cukier.

– Zosia była pewna siebie i swoich umiejętności. Proszę mi wierzyć, te dzieci z programu naprawdę potrafią gotować – podkreśla mama. – Podczas castingów było widać ich obycie z narzędziami i produktami. Wiem, może to dość abstrakcyjnie brzmi, ale to fakt. One naprawdę wiedzą, co z czym połączyć, by smakowało.

Zosia trafiła do finałowej czterdziestki. Została zaproszona na nagrania do Krakowa. Pojechała z babcią. Radość była niesamowita, kiedy dostała się do ścisłej piętnastki.

– Jej każdy kolejny mały sukces był dla nas radością i szczęściem – pani Anna nie ukrywa, jak bardzo jest dumna z córki. – Niech się uczy, niech korzysta i czerpie wiedzę. Bo ona to uwielbia. A to wszystko to przecież jej zasługa.

W odcinku wyemitowanym przez TVN w ubiegłą niedzielę Zosia doskonale poradziła sobie z przygotowaniem hamburgera, dwa tygodnie temu zachwyciła jury polędwicą marynowaną w maśle orzechowym. Z programu odpadło już pięcioro uczestników, Zosia została.

– Z jurorów najbardziej polubiłam Mateusza Gesslera. Nasze pojęcie o kuchni jest zbieżne, podziwiam jego talent. A pobyt na planie to dla mnie niesamowite doświadczenie! – Zosia rozpromienia się, wspominając tamte emocje.

Dzień bez gotowania? Nie istnieje!

Kiedy Zosia wchodzi do kuchni, rodzina chwyta się za głowę. Bo jak ona gotuje, to wszyscy widzą, że w kuchni dużo się dzieje. – Wiem, wiem... Nie lubię sprzątać... – śmieje się młoda kucharka. Jak piecze, mąka jest wszędzie, nawet w lodówce, a ciastem oblepiona jest każda łyżeczka.

– Ludzie nie wierzą, że to wszystko tak robimy na żywo, sami. A tak jest. Tam nikt nie pomaga – zaznacza Zosia i sprawnie łączy czekoladę z ubitymi jajkami, dodaje skórkę z cytryny...

Dzień bez gotowania? Nie istnieje! Bo dla Zosi nie gotować to jakby się nie myć albo nie jeść. Nie kopiuje przepisów – ona je tworzy. – Szukam inspiracji, nigdy nie odtwarzam. A nawet jak mam przepis, to zawsze i tak wprowadzę coś swojego – opowiada. – Pewnie dlatego nigdy w życiu nie zrobiłam dwóch identycznych dań. Nie mam przepisów i wszystko robię na oko, dlatego tak trudno mi było w programie „Masterchef Junior” podawać przepisy. Bo zwykle nie wiem, ile czego dodałam. Moim przewodnikiem jest mój smak.

Tradycyjna kuchnia nie dla niej

Zosia lubi szukać potraw, których nie zna, i smaków, które intrygują.

– Może to dlatego, że pozwalamy jej rozwijać skrzydła. Pozwalamy jej próbować i w ten sposób się uczyć – wyjaśnia pani Anna. I zachwala kuchnię córki: – Ostatnio wyjątkowo smakował mi stek z tuńczyka z orientalnym sosem z marchewek. Oczywiście w wykonaniu Zosi. Nasza kuchnia nie jest tradycyjna, korzystamy z produktów nieprzetworzonych, zdrowych. Dla Zosi to ogromne pole do popisu.

Choć o gustach się nie dyskutuje, o kulinarnych można. Nasza młoda kucharka nie je pomidorów. – Fuj... – krzywi się na samą myśl. Ale na kolację je na przykład pokrojone w paski pietruszkę i seler.

Są potrawy, które ugotuje i spróbuje, ale jedzenie zostawia najbliższym. – O nie, przecież surówki już jem – zauważa Zosia. – Bo ja, proszę pani, nie jestem surówkowa, tylko deserowa – do pucharków nakłada wiśnie, potem mus i dekoruje swoje dzieło...

Filetować rybę? Nie ma sprawy. Oczyścić mięso albo krewetki? Proszę bardzo. Makaron, pasztet, biszkopt na tort? Nie przesadzajmy, to nie jest trudne. Dla Zosi nie ma nic niemożliwego. Lubi gotować z przyjaciółką, przyrządzać pyszne przekąski, gdy do domu zaproszeni są goście. Ostatnio nawet piesek ucieszył się z owsianych ciasteczek z wątróbką, które dla niego przygotowała.

Taki domowy skarb

– Pyszny! – komentujemy, zjadając mus, który Zosia właśnie skończyła przygotowywać. – Pewnie to twój popisowy deser?
– Nie. Robiłam go pierwszy raz, a wymyśliłam dwie godziny temu. Jeszcze wracając ze szkoły, zastanawiałam się, co dzisiaj przyrządzę – mówi dziewczynka. I sama przyznaje, że fajnie wyszedł. Wyjada resztki z miseczki i figlarnie podpiera się pod boki: – Pierwszy raz go robię, ale powiem szczerze, że jestem zadowolona.

– To co, Zosiu, zapraszam cię do siebie... – żartuję, puszczając oko do mamy.

– Wszyscy mnie zapraszają! – wybucha śmiechem młoda kucharka.

Nie mogę nie zapytać o Mateusza Truszkiewicza, także zielonogórzanina, który w pierwszej edycji programu „Mastercher Junior” też znalazł się w piętnastce. – Nie znamy się osobiście, ale mamy wspólnego nauczyciela, który przekazał mi pozdrowienia od Mateusza. Mówił, że trzyma kciuki – dodaje Zosia.

Wy też trzymajcie! Zosię Zaborowską zobaczycie w niedzielę o godzinie 20 w programie „Masterchef Junior” w TVN.

***

Wegańskie sajgonki

Składniki:
2 awokado
2 małe ząbki czosnku
pęczek pietruszki
papier ryżowy
ulubione warzywa (cukinia, papryka, kukurydza, seler naciowy...)
kiełki (moje: buraka i słonecznika)
sajgonki są wegańskie, ale jeśli lubisz, to podsmaż np. kurczaka
sok z 1/2 limonki.

Przygotowanie:
Do awokado dodajemy czosnek, pietruszkę, sok z limonki, sól i pieprz. Wszystko blendujemy na gładką pastę. Warzywa kroimy w paski. Papier ryżowy lekko namaczamy z dwóch stron w wodzie i chwilę czekamy, aż zmięknie. Nakładamy pastę i dodajemy warzywa, kiełki, marynowany imbir i co tylko chcemy. Zwijamy w zgrabne sajgonki. Gotowe! Smacznego!

Łosoś ze skorupką pietruszkowo-cytrynową, puree z groszku, ziołowe frytki z marchewek

Składniki:
1 filet (500 g) z łososia.

Marynata:
1 duży pęczek pietruszki
1 ząbek czosnku
1/2 soku z cytryny
1/4-1/3 szklanki orzechów (ja miałam nerkowca) skórka z 1 cytryny
sól
świeżo mielony pieprz
oliwa
1/2 łyżeczki miodu.

Frytki:
4-5 marchewek
oregano
bazylia
tymianek
oliwa z oliwek.

Puree:
450 g groszku mrożonego (1 opakowanie)
1 łyżka masła.

Przygotowanie:
Odetnij skórę łososiowi i pokrój na mniejsze kawałki. Wszystkie składniki marynaty zblenduj. Rozgrzej piekarnik do 200 stopni. Na papierze do pieczenia ułóż kawałki łososia i każdego posmaruj obwicie marynatą. Odstaw. Marchewki obierz i pokrój w pałeczki takie jak frytki. Ułóż na papierze do pieczenia i polej oliwą. Posyp ziołami, wstaw do piekarnika i piecz do miękkości. Ugotuj groszek z odrobiną soli. Pod koniec pieczenia marchewek wstaw łososia i piecz, aż będzie różowy w środku. Groszek rozgnieć z masłem. I gotowe!

Najlepsze ciasteczka czekoladowe

Składniki:
200 g masła
1/2 kubka brązowego cukru
1/2 kubka białego cukru
1 opakowanie cukru wanilinowego
2 jajka
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
1 i 1/2-2 kubki mąki
garść posiekanych migdałów
200 g gorzkiej czekolady.

Przygotowanie:
Masło miksujemy z cukrem (zwykłym, brązowym, wanilinowym). Dodajemy jajka i mieszamy. Dosypujemy wszystkie suche składniki oprócz czekolady i migdałów. Miksujemy i miksujemy. A jak wszystko jest pięknie zmiksowane, dosypujemy migdały, posiekaną czekoladę i mieszamy. Robimy kuleczki i wstawiamy do lodówki na godzinę. Po tym czasie wstawiamy do piekarnika i pieczemy 15 minut w temperaturze 180 stopni. Smacznego!

Zupa z grillowanej papryki

Składniki:
0,5 l bulionu warzywnego
1 kg papryki czerwonej
1 puszka pomidorów
świeże zioła: tymianek, rozmaryn, bazylia itd.
sól
pieprz (świeżo mielony).

Przygotowanie:
Papryki oczyść i przekrój na pół. Piecz w 200 stopniach (termoobieg z grillem), aż skórka będzie ciemna, nawet lekko czarna. Po upieczeniu przełóż do plastikowego woreczka i chwilę poczekaj. Papryka się zaparzy i skórka lepiej odejdzie. Obierz papryki, wrzuć do garnka i dodaj pomidory. Dodaj zioła, trochę bulionu i wszystko zblenduj. Jeśli będzie zbyt gęste, to dolej jeszcze trochę bulionu. Dopraw solą, pieprzem i jeśli chcesz, odrobiną chili. Dodaj troszkę śmietanki lub mleczka kokosowego i łyżkę masła. Ponownie zblenduj. Spróbuj, czy nie trzeba czegoś dodać (soli, pieprzu, ziół) i gotowe! Na koniec posyp pietruszką i pestkami dyni. Smacznego!

Sernik

Składniki:
1 kg sera (u mnie z wiaderka)
6 jajek
120 g masła
1,5 łyżki mąki ziemniaczanej
1,5 łyżki mąki pszennej
szklanka drobnego cukru do wypieków
1 cukier waniliowy.

Przygotowanie:
Na początek włączamy piekarnik na 180 stopni. Ucieramy masło z cukrem na jasną i puszystą masę. Wbijmy jajka, jedno po drugim, ucierając po każdym dodaniu. Po dodaniu wszystkich jajek stopniowo dodajemy ser, ciągle ucierając masę. Wsypujemy obie mąki i dodajemy ekstrakt waniliowy. Masę przelewamy do tortownicy (średnica 24 cm) wyłożonej papierem do pieczenia (samo dno). Sernik wkładamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika, zmniejszamy temperaturę do 150 stopni, pieczemy przez 1,5 godziny. Studzimy, zostawiając sernik w wyłączonym piekarniku lub przy lekko uchylonych drzwiczkach. Smacznego!

Mus czekoladowy:

Składniki na 2 porcje:
40 g gorzkiej czekolady
1 łyżka cukru
1 jajko
szczypta soli.

Do dekoracji:
wiórki czekoladowe lub owoce.

Do podania:
na przykład ciasteczko migdałowe.

Przygotowanie:
Czekoladę połamać na kosteczki i rozpuścić w kąpieli wodnej, ostudzić. Żółto utrzeć z cukrem na biały, puszysty krem, wymieszać z ostudzoną, ale płynną czekoladą. Białko ubić z dodatkiem soli na sztywną pianę. Połączyć z masą czekoladową, delikatnie mieszając łyżką. Nałożyć do szklaneczek i wstawić do lodówki na minimum godzinę. Można posypać wiórkami czekoladowymi lub pokrojonymi truskawkami, malinami i podawać z ciasteczkiem migdałowym.

Domowe masło

Składniki:
1 kg śmietanki 36-procentowej.

Przygotowanie:
Śmietankę ubijaj przez 7-10 minut. Na początku powstanie bita śmietana. Potem będzie się rozwarstwiała, a na koniec masło oddzieli się od odtłuszczonej śmietanki. Wyciśnij przez gazę i gotowe! Widzisz, jakie to proste?

Ciasteczka dla psa

Składniki:
2-3 wątróbki
1 i 1/2 szklanki mąki owsianej
1 łyżka oleju z łososia
pęczek pietruszki
1 jajko.

Przygotowanie:
Wszystko razem miksujemy, powoli dosypując mąkę. Rozsmarowujemy na blaszce na około 0,5 cm. Pieczemy w 180 stopniach przez około 15 minut. Smacznego (dla pieska)! Wasz pupil na pewno oszaleje na punkcie tych smakołyków.

Ilona Burkowska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.