W Krośnie Odrzańskim stawiają na integrację

Czytaj dalej
Fot. Stowarzyszenie Przystań
Łukasz Koleśnik

W Krośnie Odrzańskim stawiają na integrację

Łukasz Koleśnik

Stowarzyszenie Przystań razem z Fundacją na rzecz Collegium Polonicum mają wielkie plany. Chcą stworzyć miejsca do aktywizacji mieszkańców regionu.

- Nasza organizacja zajmuje się między innymi wspieraniem osób, które mają trudności ze znalezieniem pracy - mówi Joanna Szymańska ze Stowarzyszenia Przystań.

Dodaje, że chodzi o każdego, kto znajdzie się w trudnej sytuacji życiowej z różnych powodów takich jak niepełno¬sprawność, długotrwałe bezrobocie, trudna sytuacja materialna, uzależnienie od alkoholu czy narkotyków, pobyt w więzieniu.

- Aby przygotować się do tego dużego wezwania, jakim będzie prowadzenie Centrum wspólnie z Przystanią, wynajęliśmy pomieszczenie przy ul. Kościuszki 16, które przez dwa dni w tygodniu pełni rolę Inkubatora Przedsiębiorczości Społecznej, a dwa razy w tygodniu swoje działania prowadzi Klub Seniora i Juniora - mówi Magdalena Tokarska z Fundacji na rzecz Collegium Polonicum. - Są tam prowadzone zajęcia tematyczne, gry i zabawy, spotkania z fizjoterapeutą czy gimnastyka korekcyjna.

W Klubie Seniora i Juniora zajęcia prowadzą osoby z niepełnosprawnością. Czyli aktywizacja jest prowadzona z dwóch stron. Seniorzy i dzieci mają zajęcia, a podopieczni Stowarzyszenia Przystań uczą się i przygotowują do samodzielnej pracy.

Kluby dopiero się rozkręcają i powoli zyskują coraz większą popularność. Może być tak, że wkrótce zajęcia będą odbywać się częściej niż dwa razy w tygodniu. - Czegoś takiego nie ma w Krośnie Odrzańskim. Owszem, działa Uniwersytet Trzeciego Wieku, ale to nie jest to samo. UTW to raczej zajęcia popołudniowe dla seniorów, którzy mają czas wolny i chcą go zagospodarować.

Planujemy otwarcie domu dziennego pobytu, który miałby za zadanie aktywizowanie starszych mieszkańców, którzy potrzebują więcej wsparcia i pomocy innych - wyjaśnia M. Tokarska. Centrum i dom dziennego pobytu będą mieściły się w modernizowanym budynku po byłym Ochotniczym Hufcu Pracy. - Chcielibyśmy uruchomić go jeszcze w tym roku - podkreśla M. Tokarska. Mamy na to środki finansowe, które otrzymaliśmy w ramach dotacji z EFS, do tego dorzucamy przychylność władz miasta i działamy!

To nie wszystko. Stowarzyszenie Przystań jest inicjatorem powołania nowej spółdzielni socjalnej. W Krośnie Odrz. funkcjonuje już jedna - Odrzańska Spółdzielnia Socjalna. Po co więc druga?

- Chcielibyśmy aktywizować mieszkańców w większym stopniu - wyjaśnia J. Szymańska.

- To jest przedsięwzięcie, które potrzebuje akceptacji i zrozumienia na wielu różnych płaszczyznach. Musi pojawić się lider, który rozumie sytuację osób poszkodowanych przez los i chce im pomóc. A z drugiej strony dobrze jest tam działać, gdzie samorząd rozumie istotę zlecania zadań publicznych podmiotom non profit. Jest też aspekt społeczny, czyli dojrzałość mieszkańców do decydowania o sobie, o tym w jakiej formie chcą otrzymywać pewne usługi oraz jak bardzo chcą decydować o swoim życiu.

- W mojej ocenie w gminie Krosno Odrzańskie wszystkie te aspekty spotykają się w tym momencie i trzeba to po prostu wykorzystać – dodaje M. Tokarska.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.