W grudziądzkim szpitalu zmarły dwie osoby. Miały świńską grypę
Wirus nie był przyczyną śmierci, ale się do nich przyczynił.
W grudziądzkim szpitalu zmarła starsza kobieta i mężczyzna w średnim wieku.
- Śmierć pacjentów była tylko związana ze świńską grypą. Nie da się postawić tezy, że chorzy zmarli tylko z powodu tego wirusa - mówi Piotr Jaskulski, tymczasowy dyrektor szpitala w Grudziądzu. - Stan obu osób był bardzo ciężki. Obie trafiły do nas z innymi chorobami. Stan zdrowia starszej pani generalnie był bardzo zły. Świńska grypa dołożyła swoją „cegiełkę” do tego zgonu. Podobnie było w przypadku mężczyzny, który zmarł na oddziale intensywnej terapii. On dodatkowo zachorował na sepsę. Świńska grypa była tzw. przyczyną współistniejącą.
Wirus AH1 N1 jest ostatnio często spotykany. To, że ktoś zachorował - zdaniem lekarzy - nie jest już niczym wyjątkowym.
- W związku ze śmiercią tych pacjentów nie podejmowaliśmy żadnych działań ponadstandardowych chroniących innych pacjentów lub personel - dodaje Piotr Jaskulski. - Świńska grypa nie jest czymś nadzwyczajnym. To schorzenie wirusowe i jest traktowane jak każde inne zakażenie wirusowe. Na bieżąco zachowujemy wszelkie procedury związane z higieną i epidemiologią.
Szpital miał obowiązek zgłosić przypadki świńskiej grypy do Powiatowej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej.
- Zgłoszono je do nas - potwierdza Beata Czaplińska, kierowniczka Oddziału Zapobiegawczego i Bieżącego Nadzoru Sanitarnego w grudziądzkim „sanepidzie”. - Oba przypadki zostały potwierdzone laboratoryjnie i zarejestrowaliśmy je w naszych meldunkach.