W Gorzowie rusza nabór do żłobków. Rodzice będą musieli stanąć na głowie.
W środę, 1 marca, w Gorzowie rusza nabór do żłobków. Potrwa do 31 marca, ale już wiemy, że... zabraknie miejsc. To taka miejska tradycja
Najpierw dobre wieści o rekrutacji. W tym roku będzie wyjątkowo dużo miejsc. Najwięcej od lat. A to dzięki nowemu żłobkowi, wybudowanemu przy ul. Maczka. Działa od nieco ponad miesiąca i pierwszy raz będzie brał udział w regularnym naborze. Przez to urzędnicy mają aż 190 miejsc w pierwszych grupach (czyli dla nowych dzieci).
Jak to wygląda w podziale na placówki? W żłobku nr 1 przy ul. Wróblewskiego przygotowano 50 miejsc. W żłobku nr 2 przy ul. Obotryckiej przyjmą 48 maluchów. W żłobku nr 3 przy ul. Słonecznej jest miejsce dla 60 nowych dzieci. A przy ul. Maczka, w pachnącej nowością sali, pomieści się 32 najmłodszych dzieci. - Dlatego trzeba kombinować - mówi „GL” mama dwulatka. Czyli np. składać dokumenty nie tam, gdzie ma się blisko, ale tam, gdzie jest więcej miejsc.
Dodatkowo szefowa gorzowskiego wydziału spraw społecznych Hanna Gill - Piątek zastrzega w rozmowie z „GL”: - Te 190 miejsc to plan. Liczba wolnych miejsc może się nieco zmniejszyć.
Pewne jest za to (i to ta zła wiadomość): na pewno znowu zabraknie miejsc dla dzieci.
W 2013 r. na lodzie zostało 150 dzieci, w 2014 r. -139, w kolejnym 148, a przed rokiem pobity został smutny rekord: z kwitkiem trzeba było odesłać aż 190 maluchów.
I wcale nie jest powiedziane, że w tym roku dzieci załatwionych odmownie będzie mniej, niż kiedyś. Bo choć otwarto nowy żłobek, to od trzech lat co roku w Gorzowie rodzi się więcej chłopców i dziewczynek.
Zabór potrwa do końca marca.