W gdańskich uroczystościach wzięli udział prezydenci Torunia i Bydgoszczy
Wczorajsze uroczystości w Gdańsku w rocznicę 4 czerwca 1989 roku były demonstracją siły samorządowej Polski. A siła się przyda, bo starcie z Polską rządową wydaje się nieuchronne.
W samo południe Krystyna Janda odczytała wczoraj Gdańską Deklarację Wolności i Solidarności. Był to kulminacyjny moment gdańskich uroczystości z okazji 30-lecia czerwca 1989 roku. Nie miały one jednak wyłącznie rocznicowego charakteru - były całkiem aktualną demonstracją siły polskiego samorządu. To samorządowcy zresztą przygotowali te wydarzenia. Powstały w lutym komitet organizacyjny tworzyło kilkunastu prezydentów największych polskich miast. Nasz region w tym gronie reprezentował prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. W gdańskich uroczystościach uczestniczył także prezydent Torunia, Michał Zaleski.
Trzydziestolecie polskiej transformacji samorządowcy obchodzą z dumą. I mają ku temu powody. Skalę zmiany jaka dokonała się w Polsce po upadku PRL najlepiej widać po cywilizacyjnym skoku polskich miast, i to nie tylko tych największych. Także po tym, jak wielka społeczna aktywność została wyzwolona na poziomie lokalnym. Od lat powtarza się, że z wielu polskich reforrm najlepiej wyszło odrodzenie polskiej samorządności. I jest w tym wiele racji. Na lokalnym poziomie trzy dekady nie zostały zmarnowane. Teraz za to mogą przyjść trudne czasy.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień