W Ciechocinku są tory, a pociągi nie jeżdżą
Na ponowne połączenie kolejowe z uzdrowiskiem czekają mieszkańcy i kuracjusze. Pojawiła się oferta prywatnego przewoźnika. Będą pociągi?
Pociągi do Ciechocinka przestały jeździć kilka lat temu, bo podobno się to nie opłacało. Były okazjonalne kursy, organizowane przez Arrivę i dające nadzieję, że pociągi znów będą dowozić pasażerów do uzdrowiska, ale na tym się skończyło. Teraz przedstawiciele: powiatu aleksandrowskiego, Aleksandrowa Kujawskiego, Ciechocinka i gminy Aleksandrów Kujawski prowadzą rozmowy z prywatnym przewoźnikiem SKPL Cargo, który zainteresował się połączeniem kolejowym Aleksandrowa Kujawskiego z Ciechocinkiem.
Na spotkaniu zorganizowanym po koniec lutego br. przewoźnik przedstawił ofertę partycypacji i warianty rozkładów jazdy, informował o składach pociągów i kosztach.
Jak wynika z wypowiedzi Alberta Mikołajczaka z SKPL Cargo dla portalu Rynek Kolejowy, przewozy pasażerskie na liniach lokalnych nie osiągną samodzielnie progu rentowności. Spółka deklaruje, że będzie obniżać koszty, ale bezfinansowej partycypacji gmin się nie obejdzie.
- Kwota udziału gmin, jaką skalkulowali przedstawiciele spółki to sześćset osiemdziesiąt tysięcy złotych - zdradza Leszek Dzierżewicz, burmistrz Ciechocinka. - Obejmuje ona dziesięć połączeń w jedną i dziesięć drugą stronę.
Burmistrz dodaje, że SKLP Cargo oczekuje też, że samorządy pomogą załatwić temu przewoźnikowi dostęp do peronów, którymi zarządza inna spółką kolejowa. Tymczasem pojawiły się wątpliwości, czy grunty pod niektórymi peronami i dworcami słusznie zostały przekazane kolejowym spółkom, zamiast zostać skomunalizowane. W Ciechocinku postanowiono to sprawdzić.