W centrum miasta straż burzy, żeby budować
W śródmieściu Gorzowa wyburzono strażackie garaże. Co jeszcze niedługo zniknie nam tutaj z oczu?
Nie ma co kryć: starych, strażackich zabudowań trochę jest szkoda. Były przecież elementem panoramy centrum Gorzowa „od zawsze” - garaże stały tu od landsberskich czasów. Polska zawodowa straż - jak podaje oficjalna witryna gorzowskiej PSP - zawiązała się w tym miejscu już w lipcu 1945 r. i od tamtej pory do czasów obecnych strażacy korzystali z garaży.
Hala nie dawała rady
Jednak stara hala (w środku nie było ścian i boksów na poszczególne wozy, tylko jedno duże pomieszczenie) od lat była już mało funkcjonalna i ciasnawa dla coraz większych pojazdów. Wiemy to z pierwszej ręki, bo kilka lat temu strażacy wpuścili nas do środka z aparatami.
Wielu gorzowian pierwszy raz widziało wówczas wnętrze jednostki i poniemieckiej hali. I na własne oczy przekonało się, że jest mocno zniszczona. Dlatego już dwa lata temu jednostka podpisała z firmą Skanska umowę na wyburzenie garaży i budowę nowego obiektu. I właśnie te prace się zaczynają. Od wyburzeń.
Parking pod chmurką
- Nowe garaże mają być gotowe jeszcze przed zimą. Do tej pory część naszych pojazdów z Dąbrowskiego będzie parkować w jednostce przy ul. Walczaka, a część pod chmurką - powiedział nam wczoraj komendant miejski bryg. Krzysztof Strzyżykowski.
Nowy garaż na wielkie maszyny ma mieć aż 579 mkw. powierzchni. Pomieści 12 samochodów (bez ciasnoty, jak dotychczas). Obok, bliżej parkingu przy Jazz Clubie Pod Filarami, stanie budynek socjalno - biurowy. Podpiwniczony, z trzema kondygnacjami. Ma mieć 814 mkw.
Co w takim razie stanie się z zabytkowym obiektem straży (bliżej ul. Łokietka), który pełnił dotąd funkcje administracyjno - socjalne dla strażaków? Będzie wyremontowany. To część umowy z wykonawcą robót, wycenionych w sumie na 8 mln zł.
Zmiany, zmiany, zmiany
Nie tylko przy ul. Dąbrowskiego zmieni się krajobraz.
- Przy dawnej Centrali Rybnej jakieś rusztowania rozstawiają - poinformował nas czujny Czytelnik Wacław Kruczyński. Byliśmy, widzieliśmy - ma rację. Właściciel nieruchomości Grzegorz Adamczyk powiedział nam tylko: - Jak coś się zacznie, to dam znać.
Przypomnijmy: chce wyburzyć górną część magazynu w sercu centrum. Wniosek już jest w magistracie. Kawałek dalej, przy Kłodawce, budynek do rozbiórki ma ZGM. Bez nadpalonej wozowni przy rzeczce uda się stworzyć trakt spacerowy. Największe zmiany będą jednak za trzy lata - wtedy centrum ma być deptakiem. Jego kształt i wygląd poznamy jeszcze przed zimą.