Różnie bywało między prezydentami największych miast naszego województwa. O tym, co umownie nazwać można szorstką przyjaźnią Rafała Bruskiego i Michała Zaleskiego, pisałem nieraz. Są jednak sytuacje, gdy mówią oni jednym głosem. Tak było w ostatni poniedziałek, gdy w Toruniu zebrał się kolejny Konwent Prezydentów Miast Województwa Kujawsko-Pomorskiego.
I nic w tej zgodności dziwnego. Przyjęte na konwencie stanowisko prezydentów Bydgoszczy, Grudziądza, Inowrocławia, Torunia i Włocławka dotyczy sprawy, która powoduje narastający ból głowy wszystkich chyba prezydentów miast, burmistrzów i wójtów, jak Polska długa i szeroka. Chodzi o zbliżające się wybory samorządowe.
Problem polega generalnie na tym, że jedyne, co o wyborach wiadomo, to tylko to, że mają być. Dobrze to ujął prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza: „Wiemy, że w tym roku odbędą się wybory samorządowe, ale nie wiemy dokładnie, kiedy. Mają zostać przeprowadzone w oparciu o nowy stan prawny, ale jest on niedookreślony, nie wiadomo, jak w pewnych szczegółach zafunkcjonuje ordynacja wyborcza. Pieniądze nie są zabezpieczone w wystarczającej ilości...”.
Stąd apel kujawsko-pomorskich prezydentów do władz państwowych m.in. o ustalenie szczegółowych zasad współpracy Krajowego Biura Wyborczego, o pilne ustalenie procedur związanych z monitoringiem lokali wyborczych, niezwłocznie zawarcie porozumień, o których mówi art. 191 Kodeksu wyborczego (przepis mówi o dotacjach dla samorządów na realizowanie zadań zlecanych przez KBW).
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień